Premier Donald Tusk stwierdził we wtorek, że zapora na granicy z Białorusią nie spełnia oczekiwań, a jej wzmocnienie to plan minimum. Dodał, że każdej doby dochodzi do kilkuset prób pokonania tej granicy. To nie są uchodźcy, ale w większości grupy agresywnych mężczyzn - powiedział.

Premier podkreślił, że rząd musi zainwestować więcej środków w zaporę na granicy z Białorusią.

Tusk zapowiada wzmocnienie granicy

"Ta zapora nie spełnia naszych oczekiwań. Straż Graniczna i wojsko jednoznacznie zwróciło się do mnie w czasie mojej wizyty na granicy polsko-białoruskiej o potrzebę wzmocnienia tej zapory. I to jest plan minimum" - zaznaczył Tusk. Zapewnił, że zostanie ona wzmocniona tak, aby "nie można już było więcej przy pomocy prostego samochodowego lewarka rozginać tych prętów i przechodzić na polską stronę".

Szef rządu zapowiedział też wsparcie logistyczne, finansowe i organizacyjne zarówno dla SG, jak i dla wojska na granicy. Jak podkreślił, sytuacja na tej granicy jest trudna, a każdej doby dochodzi do kilkuset prób jej pokonania.

"To nie są uchodźcy, to coraz rzadziej są migranci, rodziny biedne szukające pomocy. W 80 przypadkach na 100 mamy do czynienia ze zorganizowanymi grupami młodych mężczyzn - 18-30 lat, takie kategorie wiekowe - bardzo agresywnych" - oświadczył Tusk.(PAP)

agzi/ sno/ zzp/ wus/