Na 10 maja 2024 r. zaplanowany jest kolejny protest. Tym razem zorganizowany jest przez NSZZ "Solidarność" oraz NSZZ Rolników Indywidualnych, którzy strajkują przeciwko "agresywnej polityce klimatycznej wdrażanej przez Unię Europejską".

- To jest nasza manifestacja. To jest nasz protest. Sprzeciw zwykłych ludzi. Zielony Ład uderza w każdą polską rodzinę poprzez drogą energię, poprzez kolejne zakazy, które pod płaszczykiem ochrony klimatu doprowadzą nas do utraty własności - mówi Dominik Kolorz, przewodniczący katowickiego oddziału "S".

Protest rolników 10 maja

Manifestacja zorganizowana przez Solidarność odbędzie się 10 maja 2024 roku w Warszawie. Uczestnicy spotkają się o godzinie 12:00 na planu Zamkowym.

"(…) To Solidarność wywalczyła dla Polski wolność. Dzięki temu dziś możemy głośno manifestować swoje zdanie. Teraz wykorzystujemy to prawo, by sprzeciwić się próbie narzucenia nam przez Unię Europejską nowej religii - religii klimatycznej. Bardzo się cieszę, że nasz apel o liczny udział w demonstracji, jaką NSZZ 'Solidarność' oraz NSZZ RI 'Solidarność' organizują 10 maja, spotkał się z tak szerokim odzewem. To bowiem sprawa, która dotyczy wszystkich obywateli, a nie tylko związkowców i poszczególnych grup zawodowych. Wszyscy odczujemy skutki szalonej polityki klimatycznej UE zawartej w tak zwanym Zielonym Ładzie. Dlatego 10 maja musimy być razem" - pisał Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej w oświadczeniu dotyczącym protestu.

Na grafice informującej o proteście wskazano, co - zdaniem Solidarności - spowoduje Zielony Ład:

  • zniszczenie polskiego rolnictwa,
  • drogi prąd i ciepło, zakaz ogrzewania gazem i węglem,
  • zakaz aut spalinowych, gigantyczne opodatkowanie paliw,
  • przymusowe dostosowanie budynków do "zeroemisyjności",
  • upadek lub ucieczka przemysłu, bezrobocie,
  • drożyznę w sklepach i ogromne koszty transportu.

Piotr Duda w swoim oświadczeniu podkreśla, że organizowana demonstracja nie ma charakteru politycznego. "To apolityczny protest Polaków, którzy czują się zaniepokojeni i pokrzywdzeni szkodliwą polityką klimatyczną Unii Europejskiej" - wskazał przewodniczący.

Solidarność mobilizuje nie tylko rolników

Mobilizacja uczestników dotyczy nie tylko rolników. Na stronie internetowej Solidarności zamieszczono m.in. komunikat związku z Volkswagen Poznań. Tamtejsza Organizacja Międzyzakładowa zrzesza ponad 6000 pracowników, co daje 60 proc. uzwiązkowienia w poznańskiej spółce.

– Zapraszamy wszystkich chętnych członków związku w Volkswagen Poznań, a także pracowników niebędących członkami związku, osoby towarzyszące, ponieważ problem Zielonego Ładu dotyczy wszystkich obywateli Polski – mówił Piotr Olbryś, przewodniczący.

Z kolei Dominik Kolorz, szef katowickiej "S", przekazał, że to jest "sprzeciw zwykłych ludzi".

"Zielony Ład uderza w każdą polską rodzinę poprzez drogą energię, poprzez kolejne zakazy, które pod płaszczykiem ochrony klimatu doprowadzą nas do utraty własności. Zagrożenia, jakie niesie Zielony Ład, dotyczą każdego z nas, niezależnie od branży, z jakiej się wywodzi, niezależnie od tego czy to przemysł, budżetówka, czy usługi, niezależnie od wieku, niezależnie od miejsca zamieszkania. Zielony Ład w praktyce to po prostu drastyczne pogorszenie warunków życia, ciągła niepewność, zubożenie i ograniczenie wolności. Zielony Ład jest wprowadzany w imię dobrobytu nielicznych, a nie w interesie ogółu" - wskazał Dominik Kolorz.

Referendum w sprawie Zielonego Ładu

Solidarność chce również, aby Polacy zabrali głos w referendum i w ten sposób wypowiedzieli się na temat regulacji związanych z Zielonym Ładem.

Piotr Duda na swoim profilu na Facebooku wskazał, że "S" chce wykorzystać najwyższą formę demokracji, jaką jest referendum, aby Polacy mogli powiedzieć wprost, co myślą o "tych szkodliwych rozwiązaniach".

Pytanie miałoby brzmieć następująco: "Czy jest Pani/Pan za zobowiązaniem Prezydenta RP, Parlamentu RP, Rządu RP do odrzucenia przez Polskę polityki klimatycznej UE w obecnym kształcie zawartej w Europejskim Zielonym Ładzie?"

"Dlaczego właśnie tak? Nie jesteśmy za całkowitym odrzuceniem jego założeń. Chcemy mieć więcej czasu na wprowadzenie zmian, które zakłada. Nam też marzy się Polska ekologiczna, zdrowa i przyjazna naturze, ale nie kosztem miejsc pracy, bezpieczeństwa energetycznego i portfeli Polaków" - tłumaczy Piotr Duda.

Podczas wczorajszej konferencji zapowiedziano również zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum ogólnokrajowe.