Rada Mediów Narodowych ma się zebrać w tym tygodniu sześć razy. Posłowie PiS dyżurują w siedzibach mediów.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka krytykuje zmiany w mediach publicznych. Jej prezes Maciej Nowicki podkreślił, że przez ostatnie lata „publiczna telewizja i radio w ewidentny sposób naruszały swój prawny obowiązek oferowania treści cechujących się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością” i „nie ulega wątpliwości, że media publiczne wymagają pilnych i gruntownych reform”, ale „sposób rozpoczęcia zmian w mediach publicznych budzi poważne wątpliwości prawne”.

W komunikacie przywołano wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2016 r. i zaznaczono, że dotyczył on niekonstytucyjności przepisów o obsadzaniu organów mediów publicznych przez ministra właściwego ds. Skarbu Państwa, a nie Rady Mediów Narodowych. Na tej podstawie – według HFPC – działanie, „zgodnie z którym decydowanie o obsadzie osobowej organów kierujących mediami publicznymi leży w kompetencji członka rządu, budzi również poważne wątpliwości w świetle standardów konstytucyjnych”. „Z tych powodów niezbędne jest niezwłoczne podjęcie prac nad wprowadzeniem konstytucyjnego ładu prawnego w dziedzinie mediów publicznych” – czytamy.

Podczas świąt politycy PiS przebywali w siedzibach Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Parlamentarzyści próbowali uniemożliwić przejęcie kontroli nowym władzom wybranym przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Dochodziło do kłótni i przepychanek. W wielu przypadkach interweniowała policja. – Dotychczasowe wyniki kontroli wskazują, że mamy do czynienia z ostrym łamaniem prawa. Mamy do czynienia zarówno z deliktami konstytucyjnymi, jak i deliktami karnymi – mówił w niedzielnej rozmowie z portalem wPolityce.pl prezes PiS Jarosław Kaczyński. W Telewizyjnej Agencji Informacyjnej zorganizowano kolację wigilijną, w której uczestniczyli byli dziennikarze TVP wraz z politykami PiS.

Marcin Dobski z portalu Salon24.pl opublikował zdjęcia ekranu telefonu, z którego miał korzystać nowy prezes PAP Marek Błoński. Widać na nich fragment rozmowy, której jeden z uczestników miał napisać, że „pachnie stanem wojennym, ale lepszy krzyk 50 niż dowód na bezsilność władzy”. W niedzielę dotychczasowy prezes TVP Mateusz Matyszkowicz podał się do dymisji. Odwołana przez Sienkiewicza rada nadzorcza podjęła uchwałę, zgodnie z którą jego obowiązki przejmie Maciej Łopiński. „Wszelkie działania uzurpatorskiej władzy (…) są nielegalne, a osoby zaangażowane w ten proceder poniosą przewidziane prawem konsekwencje” – napisał Łopiński.

Decyzji nie uznały nowe władze spółki ani kierownictwo resortu kultury. „Rada nadzorcza TVP nie powierzała funkcji p.o. prezesa zarządu panu ministrowi Maciejowi Łopińskiemu. Jedynym, aktualnym prezesem TVP jest pan redaktor Tomasz Sygut” – skomentował Piotr Zemła, przewodniczący rady nadzorczej TVP wskazany przez Sienkiewicza. Szef RMN Krzysztof Czabański zwołał na ten tydzień sześć posiedzeń RMN, codziennie od wtorku do niedzieli. Pierwsze miało się odbyć wczoraj o godz. 17, już po zamknięciu tego wydania DGP.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że na wtorkowym posiedzeniu członkowie RMN mieli wskazać – ich zdaniem – nowego prezesa TVP. ©℗