Większość sejmowa przechodzi do działania. Gotowa jest już uchwała dotycząca wadliwego składu KRS. W dalszej kolejności może być ustawa. A nawet dwie

W Sejmie są już dwa projekty uchwał zapowiadanych przez koalicję rządzącą. Pierwsza z nich dotyczy zmian w mediach publicznych (o czym szerzej w tekście obok), druga – Krajowej Rady Sądownictwa. Koalicja na razie nie ujawnia uchwały odnoszącej się do trzech sędziów dublerów w Trybunale Konstytucyjnym. – Z tym jeszcze chwilę musimy poczekać, ale przygotowania trwają – mówi ważny polityk koalicji.

Uchwała dotycząca KRS, jak przyznają nasi rozmówcy z większości sejmowej, ma charakter bardziej deklaratywny niż sprawczy. Przede wszystkim stwierdza ona, że trzy uchwały Sejmu – z 6 marca 2018 r., z 20 maja 2021 r. oraz z 12 maja 2022 r. o wyborze niektórych członków KRS – „zostały podjęte z rażącym naruszeniem Konstytucji RP”. W związku z tym Sejm wzywa sędziowskich członków KRS do „niezwłocznego zaprzestania działalności w KRS” i deklaruje „podjęcie działań na rzecz przywrócenia zgodności stanu prawnego ze standardami konstytucyjnymi oraz międzynarodowymi”. Izba wzywa też prezydenta do „niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie KRS pozycji ustrojowej oraz funkcji określonych w Konstytucji RP i właściwych dla demokratycznego państwa prawnego”.

Jak stwierdził wczoraj marszałek Sejmu Szymon Hołownia, projekt uchwały dotyczący KRS jest „opinią i apelem”. – Nie mamy wszystkich narzędzi do naprawy sytuacji, natomiast w jasny sposób dajemy wyraz temu, co w naszej ocenie powinno być zrobione – powiedział marszałek.

„Teza zawarta w projekcie uchwały, że wybór członków Krajowej Rady Sądownictwa (sędziów) nastąpił z rażącym naruszeniem Konstytucji (…) jest nieprawdziwa” – odpowiedział marszałkowi Hołowni prezydent Andrzej Duda w wysłanym do niego wczoraj liście. I dodał, że „nigdy nie wyrazi zgody na podważanie statusu sędziów powołanych przez Prezydenta RP”. „Powoływanie sędziów jest prerogatywą Prezydenta RP, wobec którego sędziowie składają ślubowanie, w konsekwencji czego sędziowie są nieusuwalni” – podkreślił.

Dagmara Pawełczyk Woicka, przewodnicząca KRS, mówi, że jeżeli Sejm podejmie taką uchwałę, to się do niej nie zastosuje. – I moi współpracownicy, o ile nie zmienią zdania, też – dodaje. – Ta uchwała pozostanie bezskuteczna. To nie będzie akt powszechnie obowiązujący ani orzeczenie sądu, do którego należałoby się dostosować. Traktuję to trochę jako teatralny gest, zupełnie niepotrzebny, bo odbiera powagi organowi władzy ustawodawczej. Jeżeli Sejm uważa, że jakaś ustawa mu się nie podoba, bo jest niekonstytucyjna, to może ją uchylić, uchwalić nową ustawę albo zwrócić się do TK – kwituje przewodnicząca KRS.

Nie znaczy to, że uchwała będzie miała walor jedynie symboliczny. – Ma na celu stworzenie gruntu dla dalszych działań – podkreśla polityk koalicji rządzącej. Jak wskazuje, w pierwszej kolejności pozwoli to ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi nie ogłaszać konkursów na wolne stanowiska sędziowskie w sądach powszechnych. – Pytanie, jak w tej sytuacji zachowa się I prezes SN Małgorzata Manowska i prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego Jacek Chlebny – zastanawia się nasz rozmówca.

Pytanie też, co dalej z samą KRS, bo uchwała to za mało. Jak słyszymy, kolejnym działaniem może być ustawa, która miałaby rozwiązywać dwie kwestie. Po pierwsze, zmienić sposób wyboru KRS, czyli wrócić do tego, by 15 sędziów wskazywali sędziowie, a nie Sejm. Osobną kwestią jest, na jakich zasadach miałoby to zostać zorganizowane. W takiej ustawie znalazłyby się także przepisy o tym, co dalej z sędziami, którzy byli wskazani przez KRS powstałą na nowych zasadach po 2018 r., i z wydanymi przez nich orzeczeniami. Na pewno ta sprawa natrafi na opór prezydenta, który może zawetować pomysły koalicji, bo uzna to za próbę podważania statusu sędziów, których sam nominował. – Każda propozycja zostanie poddana analizie. Zmiany prawa na przyszłość są możliwe. Jest tylko jedna granica – zgodność z konstytucją. Natomiast kwestia absolutnie kluczowa dla pana prezydenta to dotychczasowe nominacje sędziowskie i ich nienaruszalność. Nieusuwalność sędziów nie tylko z perspektywy wykonania prerogatywy przez tego czy innego prezydenta, lecz także ze względów gwarancyjnych dla sędziów i obywateli. W tej chwili mamy w obrocie kilka milionów orzeczeń – mówiła w wywiadzie dla DGP prezydencka minister Małgorzata Paprocka.

Jak wynika z naszych informacji, aby uniknąć weta, koalicja rozważa ewentualny podział ustawy na dwie części. Pierwsza zajmowałaby się wyłącznie kwestią wyboru nowych członków KRS. W drugiej znalazłyby się przepisy dotyczące weryfikacji sędziów i ewentualnie orzeczeń. Ta część miałaby poczekać, aż zostanie rozstrzygnięty los pierwszej, a nawet do końca kadencji prezydenta, czyli około półtora roku.

Nasz rozmówca liczy, że prezydent mógłby się zgodzić na usankcjonowanie wcześniejszego wyboru sędziów do KRS na nowych zasadach przed upływem kadencji. – W końcu to samo zrobił PiS w 2018 r. – zauważa. Wówczas PiS miał podkładkę w postaci orzeczenia TK kwestionującego konstytucyjność ówczesnej KRS. Inny nasz rozmówca z koalicji przekonuje o dochodzących z Pałacu Prezydenckiego sygnałach, że z pierwszą ustawą Andrzej Duda jest gotowy się pogodzić. Zmieniałaby bowiem jedynie zasady wyboru sędziów do KRS i nie dotykała tego, czego prezydent pilnie zamierza strzec – niepodważania powołań sędziowskich. ©℗

Współpraca Piotr Szymaniak