Uważam, że metoda in vitro jest dopuszczalną metodą, która może pomóc wielu rodzinom w posiadaniu potomstwa - powiedziała w Telewizji Republika posłanka PiS Joanna Lichocka, która zagłosowała za uchwaleniem obywatelskiego projektu o finansowaniu in vitro z budżetu państwa.

Lichocka za in vitro

Sejm uchwalił obywatelski projekt o finansowaniu procedury in vitro z budżetu państwa. Został on wniesiony do Sejmu w marcu 2023 r. Większość posłów Prawa i Sprawiedliwości głosowała przeciwko uchwaleniu ustawy, Lichocka była w grupie posłów PiS, którzy zagłosowali za tym projektem.

Na pytanie, dlaczego tak późno ten projekt został przyjęty i czy nie można było wcześniej podjąć tego temat, odpowiedziała: "Nie, nie można było. Takich osób jak ja, myślących w ten sposób w klubie PiS jest mniejszość. Ja byłam w gronie dwudziestu kilku osób, które poparły to rozwiązanie".

"Uważam, że metoda in vitro jest dopuszczalną metodą, która może pomóc wielu rodzinom w posiadaniu potomstwa. Uważam, że ustawodawstwo, które teraz obowiązuje w Polsce, znacząco ogranicza wszystkie patologie w stosowaniu tej metody. Nie można dowolną liczbę zarodków tworzyć, nie wolno dowolną liczbę zamrażać. Tu jest dużo ograniczeń bardzo, każdy zarodek musi mieć i matką i ojca" - mówiła Lichocka.

Nowelizacja w sprawie in vitro

Zgodnie z nowelizacją, minister zdrowia ma opracować, wdrożyć, zrealizować i sfinansować program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności obejmujący procedury medyczne wspomaganej prokreacji, w tym zapłodnienie pozaustrojowe.

W ustawie określono, że minimalna wysokość środków przeznaczonych rocznie na in vitro to nie mniej niż 500 mln zł.

Finasowanie z budżetu państwa

Wnioskodawcy podnoszą, że z uwagi na dość wysokie koszty procedury in vitro, jej dostępność jest obecnie ograniczona. Dlatego konieczne jest finansowanie leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego z budżetu państwa.