Wariant z trzema wicepremierami, liderami ugrupowań koalicyjnych oraz wariant z rotacyjnymi marszałkami Sejmu i Senatu – to wszystko jest w grze – powiedział w rozmowie z wp.pl szef klubu KO Borys Budka.

Szef klubu Koalicji Obywatelskiej przyznał w rozmowie z wp.pl, że na negocjacyjnym stole Platforma Obywatelska kładzie propozycję, by w przyszłym rządzie było trzech wicepremierów – liderów mniejszych ugrupowań koalicyjnych, czyli Polski 2050, PSL (Trzecia Droga) i Lewicy.

"Wariant z trzema wicepremierami – liderami ugrupowań koalicyjnych - to jedna z koncepcji (szefa PO) Donalda Tuska. To od naszych partnerów zależy, czy zostanie ona przyjęta" - wskazał Budka. Taki podział - pisze wp.pl - odbierałby jednak Szymonowi Hołowni szansę na fotel marszałka Sejmu, o który Trzecia Droga intensywniej zabiega. Taka koncepcja budzi kontrowersje w Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy - podaje portal.

Dlatego - według wp.pl - omawiany jest też inny wariant: wicepremier dla polityka Koalicji Obywatelskiej (obecnie bez wskazania nazwiska), wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) (jako minister obrony narodowej lub minister odpowiedzialny za gospodarkę) oraz wicepremier Krzysztof Gawkowski (Lewica) odpowiedzialny za resort cyfryzacji. Taki podział bardziej podoba się w klubie Koalicji Obywatelskiej - donosi portal.

Borys Budka powiedział wp.pl, że rozważane jest nie tylko wprowadzenie zasady rotacyjności na fotelu marszałka Sejmu, ale w grę wchodzi również Senat. "Wariant z rotacyjnym marszałkiem, tak jak wariant trzech wicepremierów jest w grze. Decydować będą liderzy" – podkreślił polityk.

"Pomysł rotacyjnego marszałka jest wzorowany na Parlamencie Europejskim i został dobrze przyjęty przez naszych liderów" – dodał szef klubu Koalicji Obywatelskiej.

Rozmówcy WP przekazali, że uzgodnienia dotyczące prezydium parlamentu są połączone z negocjacjami dotyczącymi rządu, dlatego zmiana jednego z elementów układanki może wywołać kolejne.

"Jeżeli pomysł rotacyjności zostanie wcielony w życie, następcą Elżbiety Witek chciałby zostać najpierw Szymon Hołownia. Politycy Polski 2050 nie ukrywają, że pozycja drugiej osoby w państwie jest dla nich ważna przed planowanym startem Hołowni w wyborach prezydenckich w 2025 r. W połowie kadencji Hołownię w fotelu marszałka miałby zastąpić Włodzimierz Czarzasty (Lewica)" - pisze portal.

Dodaje, że liderzy KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy w czwartek wrócą do rozmów o układzie sił w rządzie i parlamencie.(PAP)

kmz/ itm/