Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił zażalenie Prokuratury Krajowej na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej w sprawie kopalni Turów. Prokuratura podnosiła m.in., że sąd nie wyjaśnił jakie konkretne zdarzenia czy okoliczności miałyby spowodować trudne, a nawet nieodwracalne szkody w środowisku.

Postanowieniem z końca maja br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dotyczącej wydobycia węgla.

Prokuratura Krajowa nie zgadzając się z tą decyzją przystąpiła do postępowania i skierowała do Naczelnego Sądu Administracyjnego zażalenie na postanowienie ws. Turowa. Kierując je, prokurator podniósł zarzuty naruszenia przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy. Sąd wstrzymał wydobycie węgla, pomimo braku uprawdopodobnienia przesłanek udzielenia ochrony tymczasowej. Nie wyjaśnił, jakie konkretne zdarzenia czy okoliczności spowodują trudne, a nawet nieodwracalne szkody w środowisku i nieodwracalne uszczerbki w mieniu.

W zażaleniu prokurator zwrócił uwagę, że sprawa dotyczy zagadnienia doniosłego społecznie – zatrudnienia kilku tysięcy osób. Pomimo to sąd działał w trybie niejawnym, a więc nietransparentnie.

We wtorek rzecznik prasowy Naczelnego Sądu Administracyjnego poinformował, że sąd uwzględnił zażalenia skierowane w tej sprawie. Poza Prokuraturą Krajową takie pisma procesowe skierowała również Generalna Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

NSA wskazał, że WSA w Warszawie powinien brać pod uwagę następstwa wykonania decyzji nie tylko w kontekście sytuacji strony skarżącej, ale też uwzględnienia szeroko rozumianego interesu publicznego oraz interesu innych stron postępowania. Jak podkreślił rzecznik NSA, "w tej sprawie sąd wojewódzki nie dokonał tego rodzaju oceny wniosków skarżących oraz argumentów inwestora i organu". Uzasadnienie postanowienia WSA Naczelny Sąd Administracyjny ocenił w tym kontekście jako wręcz "bardzo lakoniczne".

NSA zarzucił również, że WSA przedstawił obszerne rozważania dotyczące ochrony środowiska, jednak miały one wyłącznie charakter ogólny. Nie zostały one w żaden sposób odniesione do realiów konkretnej sprawy – czyli sprawy kopalni Turów.

Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił uwagę, że choć Konstytucja RP stanowi zasadę zrównoważonego rozwoju oraz obowiązek ochrony środowiska, to również bezpieczeństwo energetyczne jest wartością konstytucyjną, ponieważ stanowi jedną z gwarancji niepodległości państwa oraz bezpieczeństwa obywateli. Argument ten podnosiła w swoim zażaleniu Prokuratura Krajowa.

NSA ocenił, że WSA nie wyważył należycie tych wartości, co doprowadziło go do wydania błędnej decyzji wstrzymującej wydobycie. Sąd wojewódzki nie kierował się w tym przypadku zasadą proporcjonalności, wynikają z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP. (PAP)

kom/ mja/ godl/