Podczas szczytu państw Trójkąta Weimarskiego w Łodzi szef polskiego MSZ Zbigniew Rau, minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock oraz szef francuskiej dyplomacji Jean-Yves Le Drian zapewnili, że wobec rosyjskiej inwazji kraje te stoją u boku Ukrainy.
We wtorek w Łodzi odbyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych Trójkąta Weimarskiego - Polski, Niemiec i Francji. Tematem spotkania była agresja Rosji na Ukrainę. W wypowiedziach trojga ministrów wspólnym mianownikiem było zapewnienie, że kraje Trójkąta Weimarskiego po rosyjskiej inwazji "stoją twardo u boku Ukrainy" - podkreślił to polski minister spraw zagranicznych prof. Zbigniew Rau.
"W sposób radykalny zmieniła się architektura bezpieczeństwa nie tylko w Europie, ale i na świecie" - dodał. "Obserwujemy bowiem niczym nieusprawiedliwioną agresję, której ofiarami są cywile, kobiety, dzieci, chorzy, ci społecznie najsłabsi" - powiedział szef MSZ.
Szefowa MSZ Annalena Baerbock powiedziała, że przyjechała do Łodzi, by wyrazić wdzięczność wobec Polaków, którzy w ostatnich dniach okazują solidarność z Ukraińcami, przyjmują ich w Polsce, przyjeżdżają po nich prywatnymi samochodami w rejon granicy polsko-ukraińskiej.
"Jestem głęboko poruszona, jestem pod wrażeniem zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego (...). Wzdłuż zewnętrznej granicy UE widać, że wspólne europejskie serce bije razem, setki tysięcy ludzi w Europie Środkowo-wschodniej ucieka (przed wojną), głównie kobiety i dzieci, często zabierają tylko ze sobą to, co najważniejsze w małym bagażu, to trudno sobie wyobrazić" - mówiła szefowa niemieckiego MSZ.
Podkreśliła, że "przede wszystkim mylił się Władimir Putin". "Spekulował, że pozwolimy na to, żebyśmy byli podzieleni, ale wprost przeciwnie jesteśmy jeszcze bardziej w tych ciężkich czasach jeszcze bardziej spójni, razem stoimy u boku Ukrainy, ponieważ wiemy jaka jest stawka" - oświadczyła Baerbock.
Dodała, że Zachód musi działać wspólnie. "Ta napaść (na Ukrainę) nas spaja; wspólnie razem w ciągu tygodnia pokazaliśmy światu, że jesteśmy w stanie współdziałać, nałożyliśmy sankcje jakich jeszcze do tej pory nie było, żeby Putin i jego poplecznicy zobaczyli, że idą nie tą drogą" - mówiła
W podobnym tonie wypowiadał się szef polskiej dyplomacji. "Musimy połączyć siły. Zdając sobie sprawę, że to nie jest dobry czas dla dyplomacji, musimy dążyć do tego, żeby pomoc humanitarna miała szansę dotrzeć do najbardziej potrzebujących" – powiedział prof. Zbigniew Rau. "Musimy zapobiec kataklizmowi, który by doprowadził do tego, żeby takie miasta jak Kijów czy Charków mogły przypominać Srebrenicę czy Aleppo. Nie wolno nam dopuścić do tego, żeby te miasta obróciły się w gruzy" – oświadczył.
Zapewnił, że Ukraińcy uciekający do Polski z ogarniętego wojną kraju "wiedzą, że tu będą bezpieczni wśród ludzi przyjaznych i życzliwych". Podkreślał bliskość kultury i wartości obu narodów. "My pomagamy z potrzeby serca, a oni wiedza, że tę pomoc u nas uzyskają, że są po prostu w swoim domu, wśród przyjaciół, ludzi sobie bliskich" – powiedział szef polskiej dyplomacji. "Jeśli wojna miałaby trwać dłużej, to zakres akcji sankcyjnej będzie się powiększał, co do tego istnieje zgoda między nami" - powiedział.
"Polska będzie wspierać aspiracje Ukrainy do rychłego statusu kandydata do UE" - powiedział Rau. "Co do tego się nie różnimy, że w perspektywie taka akcesja powinna mieć miejsce" - dodał. Jak zaznaczył, wojna przynosi nieprawdopodobne zniszczenia Ukrainie i w tym kontekście należy myśleć o odbudowie Ukrainy i odbudowie jej gospodarki "wspólnymi europejskimi siłami". Minister spraw zagranicznych Francji też wypowiedział się przychylnie o perspektywie europejskiej akcesji Ukrainy i zapowiedział, że będzie to jeden z istotnych tematów trwającej w tym półroczu prezydencji Francji w UE.
Francuski szef dyplomacji Jean-Yves Le Drian podkreślił, że rosyjska inwazja na Ukrainę jest prowadzona z premedytacją, jest przy tym celowa i nieusprawiedliwiona. "Ale to co stanowi naszą zbiorową siłę teraz to trzy rzeczy: nasza jedność, nasza prędkość w podejmowaniu decyzji i odwaga w decyzjach jakie podejmujemy" - podkreślił.
Le Drian odniósł się też do sankcji nałożonych w ostatnich dniach na Rosję. "Sankcje, które zostały przyjęte w UE stoją na wysokości zadania. Ich celem jest osłabienie i zduszeni gospodarki rosyjskiej. To są poważne sankcje i one już zaczęły wywierać poważny wpływ na gospodarkę rosyjską" - mówił francuski szef MSZ. Jak podkreślił, "sankcje te powinny być też stosowane wobec Białorusi". "Ten kraj również bierze udział w agresji na Ukrainie" - dodał.
Le Drian podziękował Polsce za zaangażowanie w pomoc Ukrainie. "Polska zachowuje się w sposób przykładny i wzorowy w zakresie przyjmowania uchodźców. Jej rola jest naprawdę znacząca" - mówił.
"Należy odnotować z wielką satysfakcją fakt, że my Europejczycy, po 24 lutego znaleźliśmy wspólny język w sprawach, co do których byliśmy czasem podzieleni, patrzyliśmy z innej perspektywy na nie" - mówił Rau. "Ale udało nam się w sposób spektakularny osiągnąć jedność większą, niż do tej pory sobie wyobrażaliśmy" - ocenił.
Rau ocenił, że państwa Trójkąta Weimarskiego łączy także "wielki szacunek dla stanowczości, determinacji, bohaterstwa ukraińskiego społeczeństwa". "Podejmując decyzję o ataku na Ukrainę, agresor zakładał, że to jest upadłe państwo, a jego społeczeństwo wymaga wyzwolenia. Zrobimy wszystko, żeby wesprzeć naród ukraiński" - oświadczył szef polskiej dyplomacji.
"Każdy uchodźca, który pojawi się na granicy polsko-ukraińskiej do Polski będzie przyjęty. Obecnie ta liczba Ukraińców szukających schronienia w Polsce sięga 400 tys." - powiedział Rau. Podkreślił, że ważne jest, aby pamiętać, iż polską granicę przekraczają również obywatele innych państw również pozaeuropejskich.
"My w Polsce jesteśmy obecnie przygotowani na to, liczymy się z możliwością powiększenia liczymy uchodźców z Ukrainy aż do miliona. Co będziemy później, będziemy się na tym wspólnie z naszymi ukraińskimi gośćmi zastanawiać" - powiedział szef polskiego MSZ.
Trójkąt Weimarski, czyli Komitet Wspierania Współpracy Francusko-Niemiecko-Polskiej utworzono w 1991 roku w niemieckim Weimarze przez ministrów spraw zagranicznych Polski, Niemiec i Francji. Celami działalności Trójkąta Weimarskiego są: rozwój współpracy pomiędzy tworzącymi go państwami, organizowanie szczytów z udziałem przywódców krajów członkowskich, a także corocznych spotkań na szczeblu szefów MSZ. (PAP)
Autorzy: Hubert Bekrycht, Edyta Roś, Karol Kostrzewa, Mateusz Mikowski, Piotr Śmiłowicz, Mieczysław Rudy