Politycy Platformy Obywatelskiej myślą, że Polacy nie pamiętają dokładnie tego, co robili oni z Polakami wówczas, kiedy rządzili – ocenił w poniedziałek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, komentując sobotnią konferencję PO.

W sobotę na konferencji pod hasłem "Czas na zmiany" przewodniczący PO Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaprezentowali pomysł sformowania "Koalicji 276" – tylu posłów i posłanek trzeba do odrzucenia w Sejmie weta prezydenta.

Podczas tej konferencji Trzaskowski mówił, że w dziedzinie edukacji mamy do czynienia z "totalnym chaosem, atakiem na nauczycieli, upolitycznieniem szkół i przeładowaniem podstaw programowych". Zapowiedział, że po objęciu władzy PO utworzy platformy internetowe, które ułatwią pracę online, wyposaży uczniów w tablety i laptopy, wydłuży czas pracy świetlic, a także wprowadzi odpis podatkowy na zajęcia indywidualne po szkole dla dzieci.

"To państwo odpowiada za wynagrodzenie i bieżące utrzymanie szkół, a samorządy zadbają o dodatkowe zajęcia i rozwój ucznia" – mówił.

Propozycje PO w poniedziałek w radiowej Jedynce skomentował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

"Recepty Platformy Obywatelskiej bazują na założeniu, że Polacy nie pamiętają. Polacy pamiętają dokładnie to, co miało miejsce wówczas, kiedy pan Donald Tusk był premierem i Platforma Obywatelska z PSL-em była u władzy. Pamiętają ten program Laptop dla każdego, który od 2008 roku chyba do 2011 się rozwijał, były różne zespoły programowe (...) i kupiono całe zero laptopa dla ucznia, kupując te laptopy przez kolejne lata. Więc teraz powrót do tego samego programu przez polityków tej samej formacji jest o tyle śmieszny, co i również niepokojący. Niepokojący również dlatego, że oni zdaje się myślą, że Polacy nie pamiętają dokładnie tego, co robili oni z Polakami wówczas, kiedy rządzili" – powiedział.

Szef MEiN odniósł się także do postulatów PO dotyczących roli samorządów w edukacji. Czarnek powiedział, że "w Polsce mamy dwuwładzę w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych – organem prowadzącym są samorządy, organem nadzoru pedagogicznego jest ministerstwo edukacji i kuratorzy oświaty w całej Polsce". "I to trzeba stabilizować" – ocenił.

"Zwiększać wpływ samorządów na szkoły, to znaczy przejść do koncepcji Trzaskowskiego i Platformy Obywatelskiej, żeby jeszcze bardziej decentralizować Polskę i robić z niej w mniejszym stopniu państwo jednolite. Jak to by się skończyło w takich sytuacjach jak dzisiaj – w sytuacji pandemii koronawirusa, w sytuacji kryzysów ogólnoświatowych spowodowanych właśnie sytuacją zdrowotną, to byłaby to tragedia również w szkołach" – mówił Przemysław Czarnek.

"Znamy te koncepcje Platformy Obywatelskiej, decentralizacji, rozmontowywania państwa. I chyba ta koncepcja zwiększenia jeszcze wpływu samorządu na szkoły, czyli usamorządowienia szkół, jest właśnie taką koncepcją rozmontowywania państwa, osłabiania państwa polskiego na szczeblu centralnym i wzmacniania poszczególnych ośrodków" – powiedział.

"Z czego to wynika? Szanowni państwo wiemy: wynika to z faktu, że w tych dużych miastach rządzą politycy Platformy Obywatelskiej i marzy im się taka autonomia na wzór księstwa jakiegoś, o czym Trzaskowski rzeczywiście już nie raz w różnych swoich wypowiedziach przekonywał. Polacy na to nie pozwolą, jestem o tym przekonany" – ocenił Czarnek.