Lider PO Borys Budka skrytykował czwartkowe działania policji wobec protestujących w Warszawie. Za te wszystkie zajścia odpowiada osobiście Jarosław Kaczyński - najpierw podpalił Polskę, a potem uzbrojeni policjanci w sposób nieadekwatny do tej sytuacji atakują polskie kobiety - mówił Budka.

W czwartek wieczorem przed Trybunałem Konstytucyjnym w Warszawie odbyły się protesty ws. aborcji. Demonstracja, którą początkowo planowano do godz. 21 przedłużyła się po tym, jak na teren TK wdarło się kilkoro demonstrantów. Zostali oni zatrzymani. Policja wyprowadziła przy użyciu siły osoby, które po zakończeniu protestu pozostały pod siedzibą TK i nie zgodziły się na wylegitymowanie funkcjonariuszom. Protestujący stawiali bierny opór. Rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak poinformował w piątek, że policjanci wylegitymowali 417 osób, zatrzymali 14 osób; ponadto nałożono 12 mandatów karnych i skierowano do sądu 10 wniosków. Według niego dwoje policjantów doznało obrażeń.

Budka ocenił w piątek, że po raz kolejny doszło do skandalicznych zachowań wobec pokojowo protestujących kobiet. "Ta władza bardzo boi się Polek, ta władza potrafi reagować tylko przemocą" - powiedział szef PO.

Zwrócił uwagę, że za bezpieczeństwo państwa odpowiada obecnie wicepremier, szef PiS Jarosław Kaczyński. "I to on bezpośrednio lub pośrednio nadzoruje polską policję. Niestety, kiedy za sterami władzy są ludzie tchórzliwi, kiedy używają pseudotrybunału do walki z Polkami, do odebrania im elementarnego prawa wyboru, to później reagują siłą. I za te wszystkie zajścia odpowiada osobiście Jarosław Kaczyński. Najpierw podpalił Polskę, a potem uzbrojeni policjanci w sposób nieadekwatny do tej sytuacji atakują polskie kobiety" - podkreślił szef Platformy.

"Na to nigdy nie będzie przyzwolenia. Chcę zapewnić, że tak, jak wcześniej, gwarantujemy pomoc prawną w naszych biurach parlamentarnych, w naszych biurach regionalnych, sieć pomocy prawnej tym wszystkim, na których będą nakładane mandaty, którzy będą bezprawnie zatrzymywani, którym trzeba będzie pro prostu pomóc" - zadeklarował Budka.

Przypomniał, że parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej już w czwartek pomagali zatrzymanym. Za niedopuszczalne uznał sytuacje, w których zatrzymane osoby są wywożone kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zdarzenia. Jego zdaniem takie działanie ma wyłącznie na celu szykany. "W demokratycznym państwie prawnym takie metody byłyby niedopuszczalne, ale Kaczyński ma tyle wspólnego z demokracją, co z wolnością, o której tak chętnie mówi" - ocenił Budka.

Szef PO został zapytany o komentarz do wtargnięcia protestujących na teren TK. Lider PO powtórzył, że to "Kaczyński podpalił Polskę".

"Do Trybunału wysłał prokuratora stanu wojennego, użył Trybunału do walki z polskimi kobietami i dzisiaj każdy przyzwoity człowiek staje po stronie Polek, po stronie ich godności. Natomiast za absolutnie nieadekwatne uważam zachowania policji, które powodowały wywożenie kobiet kilkadziesiąt kilometrów poza miejsce protestu" - oświadczył polityk.

Dodał, że "pokojowe protesty nie mogą być tłumione przez władzę". "Ale nie zapominajmy, kto te protesty wywołał. W środku pandemii Kaczyński nie mając pomysłu na to, w jaki sposób walczyć z kryzysem, w jaki sposób przykryć fiasko centralistycznych szczepień, wymyślił po raz kolejny użycie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej do zaatakowania polskich kobiet. Dzisiaj każdy przyzwoity człowiek powinien stanąć po stronie tych, którzy walczą o elementarne prawa" - zaznaczył Budka.