Wszystko zależy od decyzji Europejskiej Agencji Leków i producenta, jeśli będą pozytywne, to "grupa zero" ma szanse rozpocząć szczepienia jeszcze w tym roku - podkreślił w sobotę szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk.

Dworczyk mówił wcześniej w Programie 1 Polskiego Radia, że w poniedziałek Europejska Agencja Leków dokona oceny szczepionki firmy Pfizer. "Jeżeli szczepionka zostanie dopuszczona do użytkowania na terenie UE i jeżeli deklaracje firmy zostaną spełnione, to - opierając się na deklaracjach unijnych - wszystkie kraje unijne będą mogły rozpocząć szczepienie 27 grudnia. Przy czym będą to pierwsze partie szczepionki, nie będzie to jeszcze masowe szczepienie" - podkreślił.

Dziennikarka TVN24 Katarzyna Kolenda-Zaleska zapytała na Twitterze członków rządu o sytuację ws. szczepień. "@michaldworczyk Mówi Pan dziś, że szczepienia zaczną się za kilka tygodni.@a_niedzielski mówi, że już po świętach pierwsze szczepienia. To jaka jest sytuacja? Po świętach czy za kilka tygodni?" - napisała.

Dworczyk odniósł się do jej wpisu na Twitterze. "Pani Redaktor mówiąc o kilku tygodniach miałem na myśli szczepienia masowe. I podtrzymuję to. Natomiast wszystko zależy od decyzji EMA i producenta. Jeśli będą pozytywne to grupa zero ma szanse rozpocząć szczepienia jeszcze w tym roku" - napisał szef KPRM.

We wtorek Rada Ministrów przyjęła Narodowy Program Szczepień, którego celem jest doprowadzenie w 2021 r. do odporności populacyjnej. Szczepionki na koronawirusa mają być darmowe, dobrowolne i dwudawkowe. Program przewiduje, że w pierwszej kolejności szczepienia otrzymają pracownicy sektora ochrony zdrowia, sanepidu i DPS-ów; po nich będą mogli zaszczepić się nauczyciele, żołnierze i seniorzy z domów opieki.