Chodzi o realne przejęcie odpowiedzialności za stabilność Sojuszu w sytuacji, gdy Stany Zjednoczone mogą być coraz silniej absorbowane przez inne regiony świata.

Kryzys euroatlantyckiego systemu bezpieczeństwa – najgłębszy od 1945 roku

Eksperci RUSI nie pozostawiają wątpliwości co do skali zagrożeń. „Euroatlantycka architektura bezpieczeństwa znajduje się obecnie w najgłębszym kryzysie od czasu swojego powstania pod koniec II wojny światowej” – ocenia think tank. Wskazywane przyczyny są wielowarstwowe i kumulują się w jednym momencie historycznym. Na pierwszym planie pozostaje rosyjska agresja na Ukrainę, która zburzyła dotychczasowe założenia o stabilności porządku bezpieczeństwa w Europie. Równolegle eksperci mówią o „moralnej indolencji USA”, co w praktyce oznacza niepewność co do długofalowego poziomu amerykańskiego zaangażowania w obronę Europy.

Na tę układankę nakłada się wzrost znaczenia Chin jako globalnego gracza strategicznego oraz brak stabilizacji wewnątrz samej Europy, wywołany sukcesami partii populistycznych w wielu państwach. RUSI zwraca uwagę, że suma tych czynników powoduje erozję dotychczasowych mechanizmów odstraszania i decyzyjności, na których opierał się Sojusz Północnoatlantycki przez dekady.

Wzmocnienie NATO mimo możliwego ograniczenia roli USA

Wnioski raportu są dalekie od deklaratywności. Zdaniem RUSI państwa europejskie powinny „jak najszybciej podjąć działania obliczone na wzmocnienie NATO, nawet jeśli USA będą zaangażowane w innych obszarach”. Oznacza to konieczność przygotowania Sojuszu na scenariusz, w którym Europa będzie musiała w większym stopniu samodzielnie odpowiadać za własne bezpieczeństwo.

Eksperci podkreślają potrzebę wzmocnienia zarówno konwencjonalnego, jak i atomowego odstraszania. Równocześnie wskazują na konieczność prowadzenia regularnych konsultacji dotyczących bezpieczeństwa w węższym gronie państw, zdolnych do szybkiego podejmowania decyzji i realnego wpływu na zdolności wojskowe Sojuszu. Taki format ma zwiększyć sprawczość NATO w sytuacjach kryzysowych i ograniczyć ryzyko paraliżu decyzyjnego.

E3 plus Polska – „najsilniejsza czwórka mocarstw europejskich”

Kluczowa propozycja raportu dotyczy rozszerzenia dotychczasowego formatu E3, czyli Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji. Zdaniem RUSI grupa ta powinna zostać uzupełniona o Polskę – partnera Berlina i Paryża z Trójkąta Weimarskiego. W takiej konfiguracji miałaby powstać „najsilniejsza czwórka mocarstw europejskich”, zdolna pełnić funkcję „pomostu między NATO a UE”.

Włączenie Polski nie jest przypadkowe. RUSI wskazuje na jej rosnącą rolę militarną i polityczną w Europie Środkowo-Wschodniej oraz bezpośrednie doświadczenie wynikające z sąsiedztwa z obszarem wojny. Polska, obok Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji, miałaby współtworzyć europejskie centrum ciężkości w NATO, zdolne do inicjowania działań i nadawania im tempa.

Wydatki obronne i odstraszanie atomowe – źródła ostrożnego optymizmu

Choć diagnoza sytuacji jest surowa, eksperci RUSI dostrzegają również elementy, które mogą sprzyjać wzmocnieniu europejskiego bezpieczeństwa. Jako powód do optymizmu wskazują „szybko rosnące wydatki krajów europejskich na obronność”. W wielu państwach NATO w Europie nastąpiło realne zwiększenie nakładów na wojsko, sprzęt i zdolności operacyjne, co jeszcze kilka lat temu pozostawało głównie w sferze deklaracji.

Drugim istotnym elementem jest coraz poważniejsza dyskusja o „europejskich komponentach odstraszania atomowego”. Choć temat ten pozostaje politycznie wrażliwy, RUSI zauważa, że w obecnych warunkach strategicznych przestaje być tabu i staje się jednym z realnych wariantów wzmacniania odstraszania wobec potencjalnych agresorów.

Słabnąca pozycja Rosji i zmiana układu sił

Raport zwraca również uwagę na osłabienie pozycji Rosji. Nie wynika ono z jednego czynnika, lecz z kilku równoległych procesów. Po pierwsze, brak szybkich sukcesów militarnych w wojnie z Ukrainą podważył wizerunek Moskwy jako skutecznego mocarstwa wojskowego. Po drugie, spadek autorytetu Rosji w Azji Centralnej, w tym w Kirgistanie, pokazuje, że jej wpływy w regionach dotąd uznawanych za strefę tradycyjnych wpływów ulegają erozji.

Zdaniem RUSI ten kontekst strategiczny powinien zostać wykorzystany przez Europę do wzmocnienia własnej pozycji w NATO. Nie chodzi o zastępowanie Stanów Zjednoczonych, lecz o stworzenie struktury zdolnej do działania również wtedy, gdy amerykańskie zaangażowanie będzie ograniczone.

Rola Londynu, Paryża, Berlina i Warszawy w nowym układzie NATO

Eksperci think tanku podkreślają, że NATO powinno zostać zmienione „na tyle, by Sojusz pozostał zdolny do działania w przypadku zmniejszonego zaangażowania USA”. W tym procesie Londyn, Paryż i Berlin mają odgrywać wiodącą rolę w procesach decyzyjnych, a wspólnie z Polską stworzyć „silną grupę przywódczą”.

Szczególna rola przypada Wielkiej Brytanii. RUSI wskazuje, że posiada ona atuty predestynujące ją do przywództwa: jest jednym z dwóch europejskich mocarstw atomowych, utrzymuje bardzo bliskie relacje ze Stanami Zjednoczonymi oraz pozostaje wyjątkowo aktywna w strukturach NATO. Brytyjscy przedstawiciele zajmują także centralne stanowiska dowódcze w Sojuszu, co dodatkowo wzmacnia ich wpływ na kształtowanie strategii.

Włączenie Polski do tego grona ma wzmocnić wschodni wymiar bezpieczeństwa NATO i zapewnić lepsze zakotwiczenie decyzji strategicznych w realiach regionu najbardziej narażonego na presję ze strony Rosji.