Według rumuńskich mediów Carrefour uzgodnił w ostatnich dniach warunki sprzedaży sieci 460 sklepów w tym kraju. W ciągu najbliższych kilku tygodni transakcja o wartości 750-900 mln euro ma zostać sfinalizowana. Kilka miesięcy wcześniej francuska firma sprzedała swój biznes we Włoszech, a także ma pracować nad pozbyciem się aktywów w Argentynie, Tajwanie czy Polsce.

Rynek bardzo konkurencyjny

- Rzadko zdarza się, żeby firma wycofywała się z tylu rynków jednocześnie. To wskazuje na problemy wewnątrz organizacji jako powód sprzedaży aktywów – mówi Adrian Górniak, analityk Ipopema Securities.

Spekulacje o sprzedaży przez Carrefour sieci niemal 800 sklepów w Polsce spekuluje się przynajmniej od kilku lat. Tym razem szanse na zrealizowanie transakcji wydają się wyższe niż zwykle. Wynika to z przypadającej na przyszły rok granicznej daty dla strategii „Carrefour 2026”, zakładającej m.in. koncentrację na najważniejszych rynkach. Kierunek działań firmy zyskał aprobatę inwestorów. W ostatnich sześciu miesiącach kurs akcji Carrefour na giełdzie w Paryżu poszedł w górę o 14 proc.

Innym przejawem zmian zachodzących na rynku sprzedaży detalicznej jest restrukturyzacja sieci zarządzanej przez Eurocash. Firma zamierza w najbliższych dwóch latach zamknąć 150 sklepów działających pod marką Delikatesy Centrum. Do końca tego roku zlikwidowane zostaną 119 tego typu lokali. Jednocześnie Eurocash zamierza rozwijać sieć franczyzową, w oparciu o niewielkie sklepy lokalne.

- Polski rynek detaliczny należy do najbardziej konkurencyjnych w Europie, biorąc pod uwagę różnorodność formatów, jakie na nim funkcjonują. Na to nakładają się zmiany w zwyczajach zakupowych i dość niestabilne otoczenie prawne. Ostatecznie nie każdy jest sobie w stanie na tym rynku poradzić – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).

Wyjątkowo zacięta wojna cenowa

Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych w okresie od stycznia do października była o 0,7 proc. niższa niż przed rokiem, biorąc pod uwagę ceny stałe. To drugi z rzędu rok stagnacji. Po raz ostatni sprzedaż tej kategorii produktów wzrosła o 4,4 proc. w 2022 r., gdy do Polski napłynęli uciekający przed wojną Ukraińcy. Jednak w kolejnych 12 miesiącach sprzedaż spadła o 3,1 proc., wymazując większość pozytywnych efektów.

- Na naszym rynku zawsze była ostra konkurencja cenowa. Jednak w tym roku, gdy wolumeny sprzedaży spadały i główne sieci walczyły o utrzymanie udziału w rynku, rywalizacja na ceny okazała się wyjątkowo zacięta – mówi Adrian Górniak.

Jak zwraca uwagę ekspert, dominacja ceny jako głównego pola do rywalizacji na polskim rynku detalicznym współgra z wieloletnim trendem, zgodnie z którym udziały w rynku zyskują dyskonty, przede wszystkim kosztem niewielkich, lokalnych sklepów działających poza większymi sieciami. Udział dyskontów w polskim rynku sprzedaży detalicznej artykułów szybko zbywalnych, którego wartość firma NielsenIQ szacuje na ok. 300 mld zł rocznie, przekracza w Polsce 40 proc. W tym ponad 30 proc. rynku należy do Biedronki. Sieć ponad 3800 sklepów miała w zeszłym roku 102 mld zł przychodów i zanotowała 3,4 mld zł zysku netto.

Konkurencję z dyskontami przegrywają również hipermarkety. Do francuskiego Carrefoura należy 90 tego typu sklepów. W zeszłym roku polski oddział firmy miał 9,3 mld zł przychodów i zanotował 54 mln zł straty netto.

Zmiany w zwyczajach zakupowych Polaków

Działające na rynku firmy muszą mierzyć się nie tylko ze stagnacją w sprzedaży i zaciętą rywalizacją na poziomie cen produktów, ale także dostosowywać się do zmieniających się zwyczajów zakupowych.

Wśród młodego pokolenia mamy więcej osób żyjących samotnie, które często sięgają po półprodukty lub dania gotowe. W trakcie pandemii znacząco wzrosła sprzedaż online i ten kanał stopniowo zyskuje na znaczeniu - zwraca uwagę Renata Juszkiewicz. Prezes POHiD dodaje, że firmom nie ułatwiają życia często zmieniające się regulacje i nieprzewidywalność prawa.

Ministerstwo Finansów planowało od przyszłego roku podnieść opłatę cukrową i akcyzę na alkohol. Ostatecznie zmiany te zablokował prezydent Karol Nawrocki, wetując ustawy, które miały podnieść obciążenia. Akcyza na alkohol i tak wzrośnie, ale w mniejszym stopniu (5 proc.) niż planował rząd (15 proc.). Około 2 mld zł kosztowało w tym roku sieci handlowe dostosowanie do działającego od października systemu kaucyjnego.