Marek Suski (PiS), przedstawiając stanowisko klubu zaznaczył, że luki, jakie wykazał prezydent Karol Nawrocki w tzw. ustawie łańcuchowej spowodowały, że została ona zawetowana. Dodał, że prezydent jednocześnie złożył projekt ustawy, bez tych błędów. - Apeluję, żebyśmy nad tym projektem pracowali - mówił Suski. W jego ocenie zawetowana przez prezydenta ustawa „jest wymierzona w mieszkańców wsi”.
- Wy dzielicie polskie społeczeństwo na tych dobrych, którzy mieszkają w blokach i trzymają psy w blokach, w mieście i na tych złych - wieśniaków, którzy są tacy niedouczeni, którzy znęcają się nad zwierzętami. Projekt prezydencki usuwa tę wadę - powiedział.
Katarzyna Maria Piekarska (KO), zwracając się m.in. do Marka Suskiego podkreśliła, że „dzisiaj wszelkie badania opinii publicznej, także na wsi pokazują, że wieś chce zmiany, chce lepszego traktowania zwierząt”. - Ta debata o łańcuchach trwa blisko 30 lat. (...) w latach 90., kiedy pracowaliśmy nad pierwszą ustawą o ochronie zwierząt, było za wcześnie na odpięcie psów z łańcucha, ale dzisiaj, po 30 latach, mamy XXI wiek, 2025 rok i nadal się nie da odpiąć psa z łańcucha - pytała. - Najwyższa pora po prostu to zmienić - dodała.
Piekarska zaapelowała do tych osób z PiS, którzy głosowali za tzw. ustawą łańcuchową, aby wspólnie zakończyć cierpienie zwierząt. Podkreśliła, że KO będzie głosowała za odrzuceniem weta.
Prezydent Karol Nawrocki na początku grudnia zawetował nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, tzw. ustawę łańcuchową, która zakładała wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Jednocześnie prezydent skierował do Sejmu własny projekt w tej sprawie.(PAP)