Obecnie w Polsce trzeba płacić za przejazd po sieci 5225 km dróg. Zgodnie z projektem nowego rozporządzenia Ministerstwa Infrastruktury, który przeszedł do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych, sieć ta urośnie o kolejne 645 km autostrad, ekspresówek i wybranych dróg krajowych. Łącznie kierowcy mają zapłacić za korzystanie z blisko 5900 km tras zarządzanych przez GDDKiA.
Równocześnie rosną stawki. Dotychczas e-TOLL był systemem, którego wysokość opłat waloryzowano zgodnie z inflacją od 2022 r., ale – jak przekonuje resort – środki te nie wystarczały na pokrycie kosztów inwestycji i rozwoju sieci. Ministerstwo Finansów prognozuje, że tylko w 2026 r. nowe taryfy zapewnią budżetowi dodatkowe 2,77 mld zł. To największy skok wpływów od momentu uruchomienia systemu elektronicznego myta.
Wyższe opłaty e-TOLL – kto zapłaci więcej?
Zmiany obejmą wszystkie pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Oznacza to, że kierowcy aut osobowych i motocykli nadal nie zapłacą za przejazd po trasach zarządzanych przez GDDKiA. System obejmie jednak ciężarówki, autobusy, a także duże kampery wymagające prawa jazdy kategorii C, np. takie jak Volkswagen Grand California 680.
Co więcej, obowiązek zapłaty może pojawić się również w przypadku zestawów samochód + przyczepa, jeżeli ich łączna dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 t. W praktyce część kierowców podróżujących z przyczepami kempingowymi również będzie musiała liczyć się z nowymi opłatami.
Podwyżki do 40 proc. – konkretne stawki od 1 lutego 2026
Z rządowych analiz wynika, że stawki wzrosną średnio o 40 proc. Najbardziej odczują to przewoźnicy korzystający z pojazdów spełniających normę EURO6 bez zmniejszonej emisji CO₂: koszt przejazdu wzrośnie z 40 do 56 groszy za kilometr.
Nowe wartości przedstawiają się następująco:
- Ciężarówka (EURO6, brak obniżonej emisji CO₂): z 40 gr/km do 56 gr/km
- Autobus: z 38 gr/km do 41 gr/km
- Kamper > 3,5 t DMC: z 37 gr/km do 41 gr/km
Z kolei ryczałtowe stawki dla poszczególnych klas EURO wyniosą:
Pojazdy o DMC powyżej 3,5 t i poniżej 12 t:
– max. EURO2: 0,80 zł/km
– EURO3: 0,70 zł/km
– EURO4: 0,58 zł/km
– min. EURO5: 0,41 zł/km
Pojazdy o DMC co najmniej 12 t:
– max. EURO2: 1,07 zł/km
– EURO3: 0,93 zł/km
– EURO4: 0,75 zł/km
– min. EURO5: 0,56 zł/km
Autobusy niezależnie od DMC:
– max. EURO2: 0,80 zł/km
– EURO3: 0,70 zł/km
– EURO4: 0,58 zł/km
– min. EURO5: 0,41 zł/km
Według Ministerstwa Infrastruktury, mimo wzrostów, opłaty w Polsce nadal będą niższe niż w wielu krajach regionu. Dla porównania: w Czechach średnia stawka wynosi ok. 1 zł/km, na Słowacji 1,14 zł/km, w Niemczech 1,48 zł/km, a w Austrii i na Węgrzech nawet ponad 2,2 zł/km.
Automatyczne kontrole e-TOLL – skuteczność na poziomie 98 proc.
Podwyżki to jedno, ale rząd równocześnie wzmacnia system kontroli uiszczania opłat. GITD wykorzystuje flotę nowoczesnych radiowozów – część z nich nieoznakowana – wyposażonych w zaawansowane kamery i sensory wbudowane w moduł sygnałów świetlnych na dachu.
Technologia umożliwia:
- rozpoznawanie tablic rejestracyjnych w czasie rzeczywistym,
- identyfikację kategorii pojazdu po gabarycie i kształcie,
- kontrolę w dzień i w nocy,
- odczyt przy prędkości względnej do 250 km/h,
- monitorowanie pasów po obu stronach ruchu.
Producent systemu deklaruje skuteczność na poziomie ponad 98 proc., co de facto oznacza, że uniknięcie opłaty bez ryzyka kary staje się praktycznie niemożliwe.
Mandaty za brak opłaty e-TOLL – od 250 do 1500 zł
Naruszenie zasad systemu e-TOLL grozi grzywną od 250 do 1500 zł, przy czym w ciągu jednej doby za dane naruszenie można otrzymać tylko jedną karę. To jednak nie wszystko – sankcje obejmują również:
- zakryte lub ozdobione tablice rejestracyjne,
- tablice o ograniczonej czytelności lub umieszczone niezgodnie z przepisami,
- nieprawidłowe działanie urządzeń OBU/ZSL i aplikacji mobilnej,
- brak numeru referencyjnego urządzenia,
- przerwę dłuższą niż 15 minut w transmisji danych lub sygnału GPS.
System kar i automatycznych kontroli tworzy spójny mechanizm egzekwowania opłat, który – zdaniem GITD – w praktyce zamknie kierowcom drogę do jakichkolwiek nadużyć.
Lista nowych płatnych dróg – 645 km więcej od 2026 r.
Rozporządzenie obejmuje nowe odcinki autostrad, ekspresówek a nawet dróg krajowych. Najważniejsze zmiany to:
- Autostrada A2: Kałuszyn – Siedlce Południe
- S1: Podwarpie – Dąbrowa Górnicza Pogoria; Żywiec Browar – Węgierska Górka
- S3: Świnoujście – Dargobądz; Bolków – Lubawka
- S5: Ostróda Południe – Ostróda Zachód; Nowe Marzy – Bydgoszcz Północ
- S6: Koszalin Wschód – Sianów Wschód
- S7: Chwaszczyno – Miszewo; Warszawa Lotnisko – Tarczyn Południe; Wodzisław – Raciborowice
- S11: Bielice – Bobolice
- S12: Leokadiów – Puławy Zachód
- S14: Emilia – Pabianice Północ
- S16: Sorkwity – Bagienice; Ełk Północ – Ełk Wschód
- S17: Warszawa Wschód – Lubelska; Tomaszów Lubelski Północ – Południe
- S52: Modlnica – Batowice
- S61: Budzisko – Suwałki Północ; Kalinowo – Ełk Południe; Łomża Zachód – Łomża Południe; Śniadowo – Ostrów Mazowiecka Północ
- DK8: Raczki – Augustów
- DK12: Tuszyn – Piotrków Trybunalski Północ; Piotrków Trybunalski – Sulejów
- DK50: Guzów – Chudolipie; Dębówka – Regut
- DK91: Piotrków Trybunalski – granica Częstochowy; granica Częstochowy – Podwarpie
Łącznie to ponad 600 km nowych odcinków, które już za kilkanaście miesięcy staną się częścią płatnej sieci drogowej.