Wyrok TSUE: Polska musi uznawać małżeństwa jednopłciowe zawarte w krajach Unii Europejskiej

Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) orzekł 25 listopada 2025 r., że państwa członkowskie, w tym Polska, muszą uznawać małżeństwa jednopłciowe zawarte legalnie w innych krajach UE, nawet jeśli krajowe prawo tego nie przewiduje. Wyrok dotyczy dwóch Polaków, którzy od lat starali się o wpisanie swojego ślubu z Berlina do polskiego rejestru. TSUE podkreślił, że odmowa narusza prawo do swobodnego przemieszczania się i życia rodzinnego w UE. Przełomowy dla Polski wyrok komentują już politycy różnych opcji.

Polska musi uznawać małżeństwa jednopłciowe zawarte w krajach UE - co o wyroku TSUE piszą politycy?

Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu z Lewicy, napisała na platformie X: „Przełomowy wyrok TSUE nakazujący Polsce uznawać małżeństwa jednopłciowe zawarte w innych krajach UE stwierdza po prostu - każdy ma prawo do życia rodzinnego i swobody przemieszczania się. Niezależnie od orientacji seksualnej. To naprawdę jest proste!”

Poseł do Parlamentu Europejskiego z Lewicy Krzysztof Śmiszek napisał na swoim profilu na platformie X: „Właśnie TSUE wydał wyrok w którym uznał że Polska MUSI uznawać małżeństwa jednopłciowe zawarte za granicą! Brak takiego uznania narusza swobodę unijną - wolność poruszania się po UE oraz narusza nakaz poszanowania życia rodzinnego. I dlatego warto być w UE”.

Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu RP z Konfederacji, nie podziela entuzjazmu Lewicy. Napisał w na X: „Właśnie runął kolejny mit budowany przez ostatnie 20 lat przez prawicowych i centrowych zwolenników integracji europejskiej: że zagwarantowali Polsce w traktatach autonomię w sprawach aksjologicznych i obyczajowych. Temu miało służyć wyłącznie nas z Karty Praw Podstawowych i niezliczone publiczne deklaracje, pozbawione mocy prawnej. Niestety jest tak jak ostrzegaliśmy: samo uznanie nadrzędności prawa UE i logiki pogłębiania integracji daje nieskończone możliwości reinterpretacji porządku prawnego. I właśnie TS UE uznał, że mamy w Polsce uznawać skutki związków homoseksualnych zawartych zagranicą, czyli traktować je w Polsce tak jak rodziny. Miałkość i brak zdolności przewidywania polityków centroprawicy ostatecznie zostają ujawnione. Teraz już tylko prosty wybór przed Polską: czy to ignorować czy uznać. lewicowy dyktat? Dla mnie sprawa jest jasna — TS UE nie ma i nie będzie mieć władzy nad naszym narodem i naszymi sumieniami".

Zbigniew Ziobro z Prawa i Sprawiedliwości, przebywający aktualnie na Węgrzech, napisał: "Lewactwo rozkrada nam Unię Europejską! TSUE, najbardziej upolityczniony parasąd w Europie, do którego sędziów wprost wyznaczają rządy, znów chce zmienić unijne traktaty. Wbrew międzynarodowym umowom, wbrew polskiej konstytucji i woli narodu chcą wprowadzić do Polski małżeństwa homoseksualne. Zawsze ostrzegałem, że TSUE ma tyle wspólnego z praworządnością, co Tusk z prawdą, a Giertych z uczciwością. Zadaniem Trybunału nie jest bowiem pilnowanie przestrzegania unijnego prawa, tylko całkowite podporządkowanie krajów Unii lewackiej agendzie. A wszystko, co staje na przeszkodzie w realizacji tego celu, TSUE uznaje za niezgodne z unijnym prawem".