Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek w dniu 4 listopada br. podjął decyzję o przerwaniu w czynnościach służbowych sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa Jakuba Iwańca, który podejrzany jest o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowanie kolizji. To kolejna decyzja ws. Iwańca.

Minister sprawiedliwości zawiesza sędziego Iwańca – decyzja po incydencie drogowym

O zawieszeniu sędziego minister sprawiedliwości poinformował we wpisie na portalu X. W zamieszczonym wideo Żurek podkreślił, że Iwaniec, który pełnił również funkcję lokalnego rzecznika dyscyplinarnego dla sędziów powinien świecić przykładem i przestrzegać prawa. Tymczasem, jak „twierdzi prokuratura, prowadził on pojazd pod wpływem alkoholu i doprowadził do kolizji”.

Kolizja - obrona twierdzi, że Iwaniec nie prowadził auta

Chodzi o sprawę dot. przestępstwa prowadzenia przez niego pojazdu w stanie nietrzeźwości i kolizji 11 października br. w Rejowcu Fabrycznym. Według obrony to nie sędzia Iwaniec siedział za kierownicą auta, tylko był jego pasażerem.

„Nie ma świętych krów” – minister Żurek o odpowiedzialności sędziów

Minister sprawiedliwości podkreślił, że sędzia Iwaniec musi zostać zawieszony a każdy, kto złamie prawo, musi ponosić odpowiedzialność. - Musimy stosować jasne zasady. Nie ma świętych krów - dodał.

Sąd Najwyższy uchyla decyzję prezesa sądu – sprawa Iwańca nadal budzi kontrowersje

Wcześniej, we wtorek Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego zdecydowała o uchyleniu zarządzenia prezes Sądu Rejonowego o przerwie w czynnościach sędziego Iwańca, które miało związek z wypadkiem z 11 października. Jednak momencie zarządzenia tej przerwy Iwaniec był już bowiem objęty inną przerwą w czynnościach, zarządzoną przez ministra sprawiedliwości.

Wcześniejsze zawieszenie Iwańca – MS reaguje na przewinienia służbowe

Prezes IKN SN sędzia Wiesław Kozielewicz przypomniał, że szef MS już wcześniej - 29 września – zadecydował o przerwie w czynnościach służbowych sędziego Iwańca. Jak wówczas informowano, decyzja została wydana „w związku z licznymi przewinieniami służbowymi popełnionymi przez tego sędziego”.

Prokuratura Krajowa przejmuje sprawę – wniosek o uchylenie immunitetu w toku

W połowie października Prokuratura Krajowa informowała o przejęciu postępowania w sprawie zdarzenia z 11 października w Rejowcu Fabrycznym przez Wydział Spraw Wewnętrznych PK. Rzecznik prasowy PK Przemysław Nowak podkreślał, że nie ma żadnych przesłanek, aby upolityczniać tę sprawę. Wniosek o uchylenie Iwańcowi w tej sprawie immunitetu PK złożyła w SN pod koniec października.

Afera hejterska i inne sprawy – sędzia Iwaniec pod lupą SN od miesięcy

Wobec sędziego Iwańca toczą się już – na różnych etapach – różne sprawy immunitetowe w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Od grudnia zeszłego roku SN rozpoznaje już wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Iwańcowi w związku z tzw. aferą hejterską. Ostatnie posiedzenie w tej sprawie było na początku października; sprawa jest nadal rozpatrywana.

Z kolei w związku z innym z wątków związanych z tzw. aferą hejterską SN już w połowie lutego br. odmówił uchylenia immunitetu Iwańcowi. Wniosek kieleckiej prokuratury w tamtej sprawie miał związek z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia na przełomie 2018 i 2019 roku przestępstwa „wielokrotnego pomówienia” ówczesnego sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie, a obecnie ministra sprawiedliwości, Waldemara Żurka. Lutowa decyzja SN pozostaje nieprawomocna, na rozpoznanie czeka zażalenie prokuratury.

Ukrywanie akt i wulgarne wpisy – kolejne zarzuty wobec sędziego Iwańca

Natomiast jeszcze w zeszłym roku Prokuratura Krajowa wnioskowała o uchylenie m.in. Iwańcowi immunitetu w sprawie dotyczącej ukrywania akt postępowań dyscyplinarnych. Sąd Najwyższy w pierwszej połowie września br. nie wyraził jednak zgody na uchylenie mu immunitetu, na co prokuratura również złożyła zażalenie.

Pod koniec września br. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o sformułowaniu kolejnych zarzutów wobec m.in. Iwańca przez rzeczników dyscyplinarnych MS, tzw. rzeczników ad hoc. Dotyczyły one „wulgarnych wpisów w serwisie X, odnoszących się do innych sędziów, niedających się pogodzić z godnością urzędu sędziego”.