W miniony piątek rząd przyjął pakiet dokumentów, które określają politykę finansową państwa na 2026 r.: projekt ustawy budżetowej, ustawy okołobudżetowej oraz strategię zarządzania długiem publicznym na najbliższe cztery lata. Żadnego z nich natychmiast (ani do poniedziałkowego popołudnia) nie opublikowano. O budżecie i ustawie okołobudżetowej mogliśmy się trochę dowiedzieć z komunikatów Rady Ministrów i Ministerstwa Finansów. Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że w planie dochodów i wydatków nie ma żadnych istotnych zmian, a podstawowe kategorie są dokładnie takie same, jak we wstępnym projekcie zaprezentowanym pod koniec sierpnia i skierowanym do konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego. Za to o strategii dla długu nie dowiedzieliśmy się właściwie nic.

Strategia długu publicznego – co wiemy, a czego nie?

Trudno za wartościową informację uznać wyjaśnienie, że zgodnie z ustawą o finansach publicznych, rząd powinien co roku przyjąć taki dokument i przedstawić go Sejmowi. W tej sytuacji całość omówienia strategii wyglądała jak poniżej: „Celem Strategii pozostaje sfinansowanie potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w sposób zapewniający minimalizację kosztów obsługi długu w długim horyzoncie czasu przy przyjętych ograniczeniach związanych z ryzykiem. Utrzymane zostały zadania służące realizacji celu Strategii związane z rozwojem rynku finansowego, tj. zapewnianie płynności, efektywności i przejrzystości rynku skarbowych papierów wartościowych oraz zadanie dotyczące efektywnego zarządzania płynnością budżetu państwa”.

Sposoby zapewnienia efektywności i przejrzystości rynku mogą budzić ciekawość wąskiej grupy ekspertów z banków, funduszy i firm ubezpieczeniowych, czyli ludzi, którzy faktycznie kupują i sprzedają obligacje i bony skarbowe. Strategia mówi jednak również o tym, jak jej autorzy wyobrażają sobie stan finansów publicznych w perspektywie kilku najbliższych lat. A to wyobrażenie powinno interesować znacznie szersze grono.

Na razie wiemy, jak może wyglądać sytuacja na koniec przyszłego roku. „Przy przyjętych założeniach, w tym uwzględniając limit deficytu zapisany w projekcie ustawy budżetowej na 2026 rok, przewidywana relacja państwowego długu publicznego do PKB wyniesie 48,9 proc. w 2025 r., a następnie wzrośnie do 53,8 proc. w 2026 r., pozostając poniżej progu ostrożnościowego 55 proc. określonego w ustawie o finansach publicznych” – napisano w komunikacie MF towarzyszącym przyjęciu projektu budżetu na przyszły rok, odnosząc się do proporcji liczonej zgodnie z metodyką krajową (bez funduszy pozabudżetowych).

Przekładając to na odrobinę prostszy język: dług publiczny podskoczy w przyszłym roku o niemal 5 pkt proc. Na koniec 2026 r. do osiągnięcia „progu ostrożnościowego” zabraknie 1,2 pkt proc. Gdyby „przyjęte założenia” – mowa np. o tempie wzrostu PKB – okazały się zbyt optymistyczne, próg byłby bliżej. Choć prosta matematyka mówi przecież, że wspomniane 1,2 pkt jest „do osiągnięcia” w jeden kwartał. Dla przypomnienia: przekroczenie przez dług 55 proc. PKB skutkuje koniecznością przygotowania budżetu na kolejny rok, w którym relacja długu do PKB już by się nie powiększała (jest jeszcze próg 60 proc., którego przekroczyć konstytucja po prostu nie pozwala). Oczywiście budżetowe rozliczenie odbywa się nie co kwartał, ale raz w roku, więc potknięcie o próg nawet już w 2026 r. miałoby wpływ na projektowanie budżetu na rok 2028, co dziś wydaje się dość odległą perspektywą.

Zbliżamy się do progu ostrożnościowego – co dalej?

Strategia zarządzania długiem sprzed roku (na lata 2025–2028) przewidywała, że państwowy dług publiczny nie przekroczy 49 proc. PKB. Duży wzrost zapowiadano na 2025 r., w kolejnych latach zwyżki miały mieć charakter symboliczny. Dziś wiemy już, że bieżący rok wypadnie trochę gorzej niż spodziewano się przed rokiem, a 2026 r. będzie pod względem tempa przyrostu długu dużo gorszy. Zatrzymanie przyrostu relacji zadłużenia do PKB w 2027 r. (czyli w roku wyborczym) zakrawałoby na cud. Strategia powinna więc odpowiadać nie tylko na pytanie o minimalizowanie kosztów obsługi długu publicznego, ale też, co zrobimy wtedy, gdy próg ostrożnościowy zostanie przekroczony.©℗

Dług publiczny podskoczy w przyszłym roku o niemal 5 pkt proc. Na koniec 2026 r. do osiągnięcia „progu ostrożnościowego” zabraknie 1,2 pkt proc.