Zgodnie z oczekiwaniami Trzaskowski wygrał pierwszą turę, jednak jego rywal Nawrocki, popierany przez PiS, depcze mu po piętach – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Nawrockiemu nie zaszkodziła afera mieszkaniowa, przeciwnie – dzięki zdobyciu ponad 29 proc. głosów prezes IPN ma „dobrą pozycję wyjściową” przed drugą turą wyborów 1 czerwca. „FAZ” zwraca uwagę na stosunkowo dobry wynik Grzegorza Brauna – „prawicowego ekstremisty i antysemity” - co ocenia jako „wstrząs”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung”: Wynik ostrzegawczy dla rządu

Wyniki pierwszej tury są, zdaniem gazety, sygnałem ostrzegawczym dla rządu Tuska, który powinien jak najszybciej wdrożyć obiecane reformy – liberalizację prawa aborcyjnego i przywrócenie praworządności. Odchodzący prezydent Andrzej Duda blokował za pomocą weta reformy rządu. W przypadku zwycięstwa Trzaskowski ułatwi Tuskowi rządzenie. „PiS nie chce do tego dopuścić. Jeżeli Nawrocki zostanie prezydentem, blokada będzie nadal stosowana” – przewiduje autor komentarza, dodając, że ewentualne zwycięstwo Nawrockiego może utorować PiS drogę do powrotu do władzy w 2027 r.

Z europejskiego punktu widzenia w dogrywce 1 czerwca zapadnie decyzja o kierunku, w jakim pójdzie Polska. „Podczas gdy Trzaskowski opowiada się za silną Polską w sojuszu z UE, swoimi sąsiadami i NATO, Nawrocki chce, aby Polska izolowała się i była wroga wobec UE” – pisze „FAZ”. Przypomina, że kandydat popierany przez PiS sympatyzuje z premierem Węgier Viktorem Orbanem i przywódczynią skrajnej prawicy we Francji Marine Le Pen, a antyeuropejski polityk rumuński George Simion wspierał jego kampanię wyborczą.

„Die Welt”: Zwolennicy Trzaskowskiego przeżyli szok

„Die Welt” zauważa, że „kandydat Tuska, Trzaskowski, wygrał znacznie mniejszą różnicą głosów niż oczekiwano”. Zdaniem gazety po ogłoszeniu pierwszych prognoz Trzaskowski starał się sprawiać wrażenie zdeterminowanego, jednak jego przewaga nad głównym rywalem okazała się znacznie mniejsza od spodziewanej. Polska była świadkiem „zaskakującego wieczoru wyborczego”, a zwolennicy Trzaskowskiego przeżyli szok – ocenia „Die Welt”. Wiele wskazuje na to, że Nawrocki zdołał lepiej zmobilizować swój elektorat, mimo skandalu z mieszkaniem. Na ulicach Warszawy zapanowała „martwa cisza” - pisze „Die Welt”.

Zdaniem dziennika w obozie rządowym panuje napięcie. Tusk określił drugą turę wyborów mianem „gry o wszystko”. Jeżeli wygra Nawrocki, Polskę może czekać „poważny kryzys rządowy” - ocenia gazeta, dodając, że rząd Tuska stoi na „chwiejnych nogach”. Jeżeli koalicja rozpadnie się, PiS może wrócić do władzy w sojuszu z Konfederacją.

„Die Welt” ostrzega, że z Nawrockim jako prezydentem Polska znów, jak w latach 2015-2023, przestałaby być partnerem Niemiec i Francji. „Byłoby to szczególnie przykre dla nowego rządu Niemiec kanclerza Friedricha Merza, który mocno stawia na Polskę jako partnera, w przyszłości także w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa i obrony” – pisze w konkluzji gazeta.

„Tagesspiegel”: Młodzi wyborcy mają awersję do podziału na PiS i PO

„Tagesspiegel” konstatuje, że wybory prezydenckie w Polsce potwierdziły rozbicie kraju na dwa obozy polityczne, ale też ujawniły konflikt pokoleniowy. Młodzi wyborcy mają awersję do podziału na PiS i PO. W grupie wiekowej 18-29 lat Trzaskowski i Nawrocki zdobyli mniej niż jedną czwartą głosów.

„Wyniki pierwszej rundy są zimnym prysznicem dla Trzaskowskiego i Tuska” – ocenił niemiecki politolog Kai-Olaf Lang. Jego zdaniem kandydat PO nie potrafił uwolnić się od ciężaru, jakim był zły wizerunek rządu Tuska.

Wynik drugiej tury zdecyduje, zdaniem komentatora „Tagesspiegla”, o losie tego gabinetu. Nawrocki, jeśli wygra, będzie kontynuował politykę prezydenta Andrzeja Dudy polegającą na blokowaniu rządu.