Społeczne Towarzystwo Oświatowe po raz kolejny zbadało nastroje dyrektorów szkół niepublicznych. Wyniki? Ponad połowa z nich (50,7 proc.) ocenia kondycję polskiego szkolnictwa negatywnie, pozytywnie - 16 proc.
52,1 proc. respondentów uważa, że w najbliższych miesiącach sytuacja w oświacie pozostanie bez zmian. Jej pogorszenia spodziewa się 27,2 proc. ankietowanych. Optymistyczne nastroje deklaruje mniej niż 10 proc. badanych - podobny wynik odnotowano również w poprzedniej edycji badania.
Chaos zamiast strategii? "Resort edukacji wciąż się uczy”
- Mieliśmy nadzieję, że zmiana kierownictwa resortu przyniesie realne reformy. Ale jak dotąd zapowiedziano jedynie zmiany podstaw programowych, tymczasem potrzebne są również zmiany organizacyjne, zwłaszcza w kontekście spadającej demografii i konieczności przemyślenia siatki szkół. Bez działań systemowych trudno planować przyszłość, zarówno w szkołach publicznych, jak i niepublicznych - mówi DGP Elżbieta Rakoczy, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 STO w Warszawie.
- Na razie większość zmian ma charakter doraźny. Owszem, prowadzone są szeroko zakrojone badania przez Instytut Badań Edukacyjnych i prace nad modyfikacją podstaw programowych, ale brakuje szerszego, systemowego myślenia. Resort edukacji wciąż wydaje się być na etapie uczenia się - zarówno samego systemu, jak i środowiska, którym zarządza - wtóruje Marek Pleśniar, szef Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.
Zygmunt Puchalski, Prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego podkreśla, że w kolejnych edycjach badania dyrektorzy szkół niepublicznych artykułują podobne zastrzeżenia do sytuacji w polskiej oświacie. Dyrektorzy zwracają szczególną uwagę na brak spójnej, długofalowej strategii dla oświaty, chaotyczne zmiany wprowadzane bez odpowiednich konsultacji, narastające problemy kadrowe i zwiększenie obciążeń uczniów wynikające z dokładania nowych przedmiotów. W najnowszej edycji badania do tego katalogu obaw dołączyła jeszcze jedna kwestia - propozycje samorządów dotyczące ograniczenia finansowania szkół niepublicznych.
Puchalski podkreśla, że pomysł, by to lokalne władze decydowały o tym, która szkoła niepubliczna miałaby otrzymywać dotację, wzbudza uzasadniony niepokój wśród dyrektorów. - Społeczne Towarzystwo Oświatowe i Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej przekazały już samorządowcom jednoznacznie negatywne stanowisko w tej sprawie - zaznacza.
- Docierają do nas różne, często sprzeczne informacje - raz mówi się o zmianach w zasadach dotacji, raz o tym, że samorządy miałyby decydować o ich przyznawaniu. Choć ministerstwo dementuje, nie wiemy, jak to się ostatecznie rozstrzygnie - mówi Elżbieta Rakoczy.
Ekspertka: Edukacja potrzebuje długofalowego planu
Dr Iga Kazimierczyk, badaczka oświaty związana z Uczelnią Korczaka, wskazuje, że już od kilku edycji badania wyraźnie widoczny jest niepokój o przyszłość systemu edukacji. - Zamiast całościowej reformy mamy do czynienia z chaotycznymi, fragmentarycznymi zmianami: likwidacją prac domowych, cięciem podstaw programowych, dodawaniem nowych przedmiotów. Nie wiadomo, dokąd to wszystko zmierza - komentuje.
- Do tego dochodzą realne wyzwania samorządów - niż demograficzny, konieczność utrzymywania szkół z niewielką liczbą uczniów czy dokładanie miliardów złotych do systemu. W efekcie pojawiają się postulaty ograniczenia finansowania szkół niepublicznych. Nic dziwnego, że wśród dyrektorów szkół nieustannie rośnie niepewność - dodaje.
Czy ministerstwo reaguje na sygnalizowane problemy? - Resort na razie koncentruje się wyłącznie na reformie programowej - to jedyne działanie, o którym wiele wiadomo - mówi Elżbieta Rakoczy. Zastrzega, że nie słyszała o żadnych pracach MEN w zakresie zmian organizacyjnych czy systemowych, które odpowiadałyby na realne potrzeby szkół, w tym m.in. zapewnienie nauczycieli współorganizujących dla uczniów ze specjalnymi potrzebami czy zmniejszenie liczebności klas.
Iga Kazimierczyk zauważa, że w działaniach resortu powiela się ten sam schemat - zamiast odpowiedzi na postulaty środowiska, pojawiają się ogólnikowe deklaracje, które nie przekładają się na konkretne rozwiązania.