Karina Strzelińska
karina.strzelinska@infor.pl

Profil absolwenta szkół ponadpodstawowych to dokument, który określi kluczowe kompetencje i umiejętności, które powinny posiadać osoby kończące edukację na poziomie ponadpodstawowym. Będzie on fundamentem dla reformy edukacji. Prace nad nim rozpoczął Instytut Badań Edukacyjnych - Państwowy Instytut Badawczy.

- Szkoły ponadpodstawowe w Polsce są bardzo zróżnicowane – mamy technika, licea i szkoły branżowe, w tym przysposabiające do zawodu. Trudno będzie określić jednolity profil absolwenta, bo każda z tych placówek kształci osoby o skrajnie różnych kompetencjach - ocenia DGP dr Iga Kazimierczyk, badaczka oświaty związana z Uczelnią Korczaka. - O ile w podstawówce można mówić o pewnym wspólnym profilu, o tyle na tym etapie edukacji jest to znacznie większe wyzwanie - dodaje.

Badaczka podkreśla, że kluczowe jest nie tylko to, kogo szkoła „wypuszcza”, ale też w jakich warunkach działa i kto ją tworzy. Zwraca uwagę na problemy placówek, w tym m.in. braki kadrowe. - Obecnie te szkoły często funkcjonują dzięki emerytowanym nauczycielom. W efekcie próby ujednolicenia profilu absolwenta mogą prowadzić do fikcyjnych założeń lub ogólników, które nie dają realnej wartości. Renomowane liceum w Warszawie i szkoła branżowa w małej miejscowości działają w zupełnie innych warunkach. Zmiany powinny uwzględniać ten kontekst - argumentuje.

Młodzi na rynku pracy

Jakie kompetencje będą kluczowe dla absolwentów szkół średnich, aby skutecznie odnaleźć się na dynamicznie ewoluującym rynku pracy? Prof. Krzysztof Stefański z Uniwersytetu Łódzkiego zwraca uwagę na rozwój nowoczesnych technologii i sztucznej inteligencji. - Choć trudno przewidzieć dokładny scenariusz, jedno jest pewne: czeka nas bezrobocie technologiczne. Wiele osób będzie musiało zmienić kwalifikacje, bo dotychczasowe okażą się niewystarczające - zaznacza.

I przekonuje, że nowe pokolenia nie będą pracować całe życie w jednym zawodzie. - Technologia rozwija się tak szybko, że nauka przez całe życie stanie się koniecznością. Samo wykształcenie to dopiero początek - mówi. Dodaje, że dotąd technologie wpływały głównie na pracowników fizycznych, ale AI już ingeruje w zawody specjalistyczne.

W podobnym tonie komentuje prof. Jacek Męcina z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert rynku pracy i doradca Konfederacji Lewiatan. Przekonuje, że ważnym elementem będzie m.in. umiejętność pracy w zespole, zarządzanie zmianą i otwartość na kształcenie ustawiczne. Podkreśla, że młodzi muszą być elastyczni i powinni wykształcić w sobie gotowość do zmiany zawodu – i to nie raz, lecz wielokrotnie w ciągu życia. - Nawet jeśli automatyzacja nie wyeliminuje danej profesji, może znacząco ograniczyć jej zakres, zmuszając do przebranżowienia - podkreśla.

Prof. Stefański zwraca uwagę na znaczenie czynników demograficznych. - Społeczeństwo starzeje się w szybkim tempie, więc coraz bardziej potrzebne będą osoby zajmujące się seniorami – nie tylko lekarze geriatrzy, ale także ci, którzy zapewnią im towarzystwo, opiekę i wsparcie psychiczne - argumentuje. Ale mówi też o kompetencjach społecznych, które szkoła powinna rozwijać u młodych.

W prognozie zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego na 2025 rok, opublikowanej przez MEN, po raz pierwszy na liście krajowej pojawili się opiekun osoby starszej oraz opiekun w domu pomocy społecznej.

- Równie istotnym wyzwaniem jest rosnąca liczba cudzoziemców na polskim rynku pracy. Bez nich gospodarka miałaby poważne problemy, dlatego potrzebujemy ludzi, którzy pomogą im odnaleźć się w nowym środowisku. Nie chodzi o tłumaczy – AI może to zastąpić – ale o wsparcie w integracji i funkcjonowaniu w Polsce - dodaje prof. Stefański. - Dziś wciąż pokutuje błędne przekonanie, że każdy musi ukończyć studia, a przecież wiele absolwentów pracuje w zawodach, które można zdobyć już m.in. w szkole branżowej. Trzeba zmienić postrzeganie szkolnictwa zawodowego – to nie jest “gorsza ścieżka”, a te zawody są i będą kluczowe dla rynku pracy - kwituje Renata Twaróg, doradczyni zawodowa.