Jednym ze skutków potencjalnego nałożenia przez administrację Trumpa ceł na towary z Unii Europejskiej może być zbliżenie Europy z Chinami. Tym bardziej że Pekin, mimo rywalizacji handlowej z Brukselą i prowadzonymi wzajemnymi dochodzeniami antysubsydyjnymi, wyraża gotowość do zacieśnienia relacji. Po sześcioletniej przerwie Wielka Brytania i Chiny wznowiły rozmowy gospodarcze i finansowe podczas wizyty kanclerz skarbu Wielkiej Brytanii Rachel Reeves w Pekinie. Dyskusje doprowadziły do zawarcia umów o wartości 600 mln funtów w ciągu najbliższych pięciu lat, skoncentrowanych na takich obszarach jak: zrównoważone finansowanie, łączność rynków kapitałowych i zmniejszanie barier handlowych.
– Wierzę, że zwiększenie handlu i inwestycji z tak ważnym gospodarczo partnerem jak Chiny ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia mojej misji numer jeden w rządzie – wzrostu gospodarczego – stwierdziła Reeves, której wizyta była krytykowana w kraju. Według szacunków rządu odtworzenie dobrych relacji mogłoby przynieść brytyjskiej gospodarce nawet 1 mld funtów.
Odwilży nie będzie w relacjach Waszyngton – Pekin.
W zeszłym tygodniu rząd USA rozszerzył o nowe podmioty czarną listę koncernów współpracujących z chińską armią (łącznie jest ich już 134). Ograniczy to dostęp ich produktów do zamówień na potrzeby obronności amerykańskiej. Do grona sekowanych na amerykańskim rynku firm dołączył m.in. CATL, największy na świecie producent baterii i magazynów energii, którego udział w rynku tych technologii jest szacowany na niemal 40 proc.
W sprawie polityki deriskingu, czyli ograniczania dominacji chińskich dostawców w strategicznych sektorach gospodarki, w Waszyngtonie panuje, przynajmniej teoretycznie, ponadpartyjna zgoda. Wojskowe powiązania dwóch koncernów stwierdził oficjalnie Bidenowski Departament Obrony, ale zrobił to na wniosek dwóch republikańskich kongresmenów, w tym senatora Marca Rubia, który w administracji Trumpa pokieruje dyplomacją. Deputowani krytycznie odnosili się m.in. do przypadków wykorzystywania chińskich baterii w amerykańskich bazach wojskowych oraz do współpracy podejmowanej z CATL przez czołowe krajowe koncerny, m.in. Forda i Teslę.
To właśnie koncern Elona Muska jest największym wśród amerykańskich podmiotów klientem CATL.
Chiny wprowadzają ograniczenia eksportowe wymierzone w USA
Oprócz objętych już restrykcjami dostaw surowców krytycznych, przede wszystkim galu, germanu i antymonu (wszystkie są wykorzystywane w czystych technologiach energetycznych, ale również – jak uzasadniano to w Pekinie – w amerykańskim przemyśle obronnym), chińskie władze przymierzają się, by wykorzystać przewagę w kluczowych ogniwach bateryjnego łańcucha dostaw. Chodzi o lit, którego przetwórstwo jest w ok. 65 proc. skoncentrowane na terenie Chin, oraz o kontrolę Pekinu nad przemysłem bateryjnym sięgającą w przypadku kluczowych komponentów prawie 90 proc.
Na początku roku chińskie ministerstwo handlu poinformowało, że w grę wchodzą m.in. restrykcje dotyczące technologii przetwarzania litu i produkcji chemikaliów na potrzeby baterii.
Perspektywa trudnych relacji z Donaldem Trumpem coraz mocniej skłania unijne stolice do szukania własnej drogi w relacjach z Pekinem.
Od kilku miesięcy w UE ku Chinom ciążą Włochy
Po wyjściu z Inicjatywy Pasa i Szlaku Rzym ponownie chce doprowadzić do zbliżenia z Pekinem. Chińskiego przywódcę odwiedził też premier Słowacji Robert Fico, a jego kraj zyskał rangę strategicznego partnera, co skutkuje wprowadzeniem m.in. 15-dniowej możliwości pobytu Słowaków w Chinach bez konieczności posiadania wizy.
Nieco wcześniej, bo już w kwietniu ub.r., doszło także do zbliżenia z Francją, kiedy to podczas wizyty Emmanuela Macrona w Państwie Środka podpisano kilka umów dwustronnych, w tym na zakup przez Chiny 160 samolotów od Airbusa. Także Węgry wiosną ub.r. zawierały kolejne porozumienia, w tym na opracowanie przez węgierską firmę 4iG we współpracy ze stroną chińską wspólnej platformy usług w chmurze dla firm. Najsilniejszym orędownikiem zbliżenia z Pekinem pozostają Niemcy, dla których jest to od kilku lat najważniejszy partner handlowy. ©℗