75-letni mężczyzna jako jeden z pierwszych przekroczył rano progi muzeum. Jako jeden z pierwszych też próbował je opuścić. Strażnicy na monitorach widzieli jednak, co robił w środku i natychmiast przy wyjściu go zatrzymali. W teczce miał głowę z brązu autorstwa Marino Mazzacuratiego, której wartość szacuje się na 20 tysięcy euro.
Najwyraźniej upatrzył sobie wcześniej tę rzeźbę, ponieważ przybyłym policjantom wytłumaczył ze spokojem, że wyglądałaby ona znacznie lepiej w jego domu aniżeli we florenckim muzeum.
Placówka istnieje od czerwca 2014, a w jej zbiorach znajduje się 300 dzieł włoskich artystów ubiegłego stulecia, jak Giorgio De Chirico i Renato Guttuso.