Prezydent jest przekonany, że Muzeum Historii Żydów Polskich pomoże przywrócić pamięć o żydowskim życiu w Polsce. Bronisław Komorowski wygłosił przemówienie podczas uroczystości otwarcia stałej wystawy Muzeum w Warszawie.

Prezydent powiedział, że jest dla niego wielką radością, iż może otworzyć tę wystawę razem z prezydentem Izraela. Wyraził też nadzieję, że Muzeum przyczyni się do poprawy stosunków polsko-żydowskich. Bronisław Komorowski podkreślił, że budowa tego Muzeum stała się możliwa po obaleniu komunizmu, kiedy można w sposób otwarty mówić o wszystkich kartach historii. Dodał, że otwarcie Muzeum jest sygnałem, iż dzisiejsza Polska zmierza w kierunku pojednania i uporania się z trudnymi momentami stosunków polsko-żydowskich.

Komorowski podkreślił, że nie da się zrozumieć historii Polski bez znajomości historii Żydów polskich, ani też historii Żydów bez znajomości historii Polski. Pod koniec 18-go wieku większość Żydów na świecie żyła bowiem na ziemiach ówczesnej Rzeczpospolitej, z tych terenów pochodziła też większość założycieli państwa Izrael. Prezydent przypomniał, że Muzeum nosi nazwę Polin, co po hebrajsku znaczy "tu odpocznij". Polska była bowiem w dawnych wiekach miejscem wytchnienia dla Żydów, prześladowanych w wielu krajach ówczesnej Europy. Polska ta upadła wskutek rozbiorów, jednak społeczność żydowska rozwijała się dalej. Bronisław Komorowski przyznał, że Druga Rzeczpospolita nie była wolna od przejawów antysemityzmu, obecnego w całej ówczesnej Europie. Bujnie rozwijało się jednak żydowskie życie społeczne i kulturalne, a w polskim parlamencie zasiadało kilkudziesięciu Żydów. Społeczność żydowska została jednak zniszczona wskutek Holocaustu.

Bronisław Komorowski wyraził przekonanie, że Muzeum stanie się miejscem otwartej dyskusji o wszystkich, także trudnych rozdziałach wzajemnej historii. Pomoże też przywrócić pamięć o żydowskim życiu w Polsce obok pamięci o męczeństwie i cierpieniu.