Warszawscy radni SLD złożyli do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Są jednak gotowi wycofać wniosek, jeżeli jutro prezydent Warszawy odwoła ze stanowiska dyrektora szpitala im. Świętej Rodziny Bogdana Chazana.

Według Sebastiana Wierzbickiego nie odwołując dyrektora Chazana prezydent Warszawy nie dopełniła obowiązku nadzoru nad szpitalem. Kandydat Sojuszu na prezydenta Warszawy podkreślił, że nie chodzi tu o jednostkowy przypadek ale o to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz toleruje wypowiedzi profesora Chazana, który publicznie przyznał, że złamał prawo i zapowiedział, że będzie to prawo łamał także w przyszłości.

Od dzisiaj samorządowcy SLD będą badać w jaki sposób odbywa się korzystanie z klauzuli sumienia i jak deklaracja wiary wpływa na wykonywanie przez lekarzy ich obowiązków.

Radna Paulina Piechna-Więckiewicz powiedziała, że raport w tej sprawie zostanie przedstawiony na początku września. Jej zdaniem walka nie toczy się o dusze pacjentek i pacjentów i nie o aborcję ani przeciw aborcji, ale o przestrzeganie polskiego prawa.

Rzecznik SLD Dariusz Joński powtórzył, że profesor Chazan powinien zapłacić 70 tysięcy złotych kary nałożonej na Szpital Świętej Rodziny przez NFZ za złamanie prawa. U pacjentki nie wykonano badań prenatalnych a odraczanie terminów konsultacji uniemożliwiło wykonanie u niej aborcji.