Sukcesom wojska zaprzeczają sami rebelianci. Przyznają, że w Tikricie doszło do ciężkich walk, ale to oni wyszli z nich zwycięsko i obecnie ścigają niedobitki rządowej armii.
Wywodząca się z Al-Kaidy grupa Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu kontroluje część północy kraju. Walczy także w Syrii z wojskami prezydenta Baszara al-Asada. Na zajętych przez siebie terenach islamiści wprowadzają prawa oparte na radykalnej wersji przepisów religijnych. Szacuje się, że grupa dysponuje w Iraku i Syrii około 10 tysiącami bojowników.