Badania wykazały, że dziecko pacjentki szpitala Świętej Rodziny w Warszawie miało liczne wady głowy, mózgu i twarzy. Lekarze stwierdzili, że dziecko umrze natychmiast po narodzeniu. Mimo to prof. Chazan nie zgodził się na aborcję i nie wskazał matce innego szpitala, w którym zabieg byłby możliwy.
W związku tą sprawą SLD domaga się kontroli w placówce. Sekretarz generalny partii Krzysztof Gawkowski powiedział, że zbadanie postępowania etycznego w tym szpitalu to za mało. Dodał, że minister Arłukowicz wielokrotnie rozpoczynał kontrolę w o wiele mniej istotny sprawach. - Dziś można odnieść wrażanie że próbuje się od tego wymigać - przekonywał polityk SLD.
Minister Bartosz Arłukowicz napisał na Twitterze, że sprawę prof. Chazana kieruje do wyjaśnienia przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej. Dodatkowo poinformował, ze sprawdzi postępowanie medyczne, a NFZ skontroluje prawidłowość realizacji kontraktu. Arłukowicz zaznaczył, że jeśli potwierdzi się, że mogło dojść do złamania prawa, zwróci się do prokuratury o wyjaśnienie sprawy.