Jens Stoltenberg, były premier Norwegii, na czele NATO. Rada Północnoatlantycka oficjalnie podała, że jego kandydatura została zatwierdzona.

Nowym sekretarzem generalnym NATO został Jens Stoltenberg, były premier Norwegii. Taką informację podała agencja Reutera, powołując się na źródła dyplomatyczne.
Dyplomaci w kwaterze głównej także potwierdzili Polskiemu Radiu, że jest zgoda państw członkowskich Sojuszu w tej sprawie.

To nie jest zaskoczenie, bo już wcześniej mówiło się, że były premier Norwegii ma największe szanse spośród wszystkich wymienianych kandydatów. O stanowisko sekretarza generalnego Sojuszu zabiegali też między innymi minister obrony Belgii Pieter De Crem, oraz były minister spraw zagranicznych i były unijny komisarz Włoch Franco Frattini.

Jens Stoltenberg był premierem Norwegii w latach 2000-2001, oraz 2005-2013 i popierał operację wojskową NATO w Afganistanie i Libii. Zaangażowanie Norwegii i fakt, że jest jednym z nielicznych krajów Sojuszu, który nie zredukował wydatków na obronność, to argumenty przemawiające za jego wyborem. Ponadto w Brukseli można było usłyszeć, że doceniona została także u Norwega umiejętność szukania kompromisów.

W NATO jest tradycyjny podział stanowisk - Amerykanin jest zawsze naczelnym dowódcą wojsk, Europejczyk zajmuje stanowisko polityczne. W tym roku Norweg zastąpi Duńczyka na stanowisku sekretarza generalnego. Anders Fogh Rasmussen kończy kadencję 30 września. Sojusznicy osiągnęli porozumienie wcześniej, bo chodziło o to, by nie łączyć obsady tego stanowiska z unijnymi.

W tym roku, po majowych wyborach do Europarlamentu, wybrani zostaną nowi przewodniczący - Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej. Poznamy też nazwisko szefa unijnej dyplomacji.