Łukasz Pawełek, skarbnik PO, stwierdził, że faktury i umowy zlecające sondaże nie stanowią informacji publicznej. Na podobnym stanowisku stanęło PiS: Stanisław Kostrzewski, dyrektor generalny partii, wskazał, że nie można uznać, aby umowy cywilnoprawne zawierane przez partie polityczne miały status dokumentów urzędowych. Jego zdaniem umowa stanowi dokument prywatny niepodlegający rygorom ustawy o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2001 r. nr 112, poz. 1198 z późn. zm.). – Z oczywistych względów także faktury i wyniki badań opinii społecznej dokumentami urzędowymi nie są – dodał Stanisław Kostrzewski.
Definicję dokumentu urzędowego PiS znalazło w kodeksie postępowania cywilnego. Z jego art. 244 par. 1 wynika, że dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Stowarzyszenie przekonuje, że kwestia jawności finansów partii politycznych jest już w polskim prawie uregulowana.
- Nie chcieliśmy uzyskiwać informacji z Państwowej Komisji Wyborczej, ale właśnie bezpośrednio od każdej partii politycznej, czyli u źródła. Wydawało nam się, że będzie to wyłącznie edukacyjne działanie – tłumaczy stowarzyszenie swe motywy
Sieć złożyła 10 skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na bezczynność 5 partii politycznych. Każda partia dostała dwie skargi, jedną w związku z nieudostępnieniem faktur; drugą w związku z nieudostępnieniem umów.
- Partie polityczne są wprost wymienione w ustawie o dostępie do informacji publicznej jako podmioty zobowiązane do udostępniania informacji publicznej. Ustawowo przesądzona jest także kwestia jawności finansów partii i ich wydatków, zwłaszcza że są to w dużej mierze środki publiczne – ocenia Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
WSA w piątkowym wyroku uwzględnił skargę Sieci i uznał bezczynność PiS. Partia musi więc żądane informacje publiczne udostępnić albo wydać decyzję odmawiają dostępu jeśli znajdzie do tego postawy.
PiS przegrał już zresztą inna sprawę dotyczącą jawności finansów partii przed Naczelnym Sądem Administracyjnym (wyrok NSA z 27 czerwca, sygn. akt I OSK 513/13). Wówczas nie chciał udostępnić dokumentów, w których ustalano wysokość składek wnoszonych przez członków partii. NSA jednak przesądził, że jest to również informacja publiczna.
Sygn. II SAB/Wa 408/13, II SAB/Wa 409/13