Na przełomie września i października dojdzie do referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz - twierdzi w rozmowie z IAR Jan Artymowski ze Stronnictwa Demokratycznego.

Według polityka Komisarz Wyborczy pozytywnie zweryfikował 140 tysięcy podpisów wymagane do tego, by referendum się odbyło. Komisarz nie musi już sprawdzać kolejnych wniosków , skoro jest już wymagana liczba poprawnych zgłoszeń - dodaje Jan Artymowski.

Jego informacji nie potwierdza Warszawska Wspólnota Samorządowa, która zainicjowała referendum. Tymczasem Artymowski mówi, że rozpoczęły się już przygotowania do głosowania nad dalszymi losami Hanny Gronkiewicz Waltz.

Wątpliwości co do referendum ma natomiast Andrzej Halicki szef mazowieckiej Platformy Obywatelskiej. Poseł zwrócił się z pismem do Państwowej Komisji Wyborczej w którym kwestionuje zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum. Jego zdaniem PiS gromadził podpisy bez rejestracji komitetu. PKW oświadczyło, że dziś nie będzie się zajmować tą sprawą.