Rosyjska prasa komentuje odwołanie przez amerykańskiego prezydenta Baraka Obamę wrześniowej wizyty w Moskwie. Dziennikarze i eksperci uznają tę decyzję za dowód ochłodzenia stosunków rosyjsko-amerykańskich.

W gazecie "Kommiersant" czytamy, że decyzja Waszyngtonu jest wynikiem nie tylko sprawy Edwarda Snowdena, któremu Rosjanie, wbrew Ameryce, udzielili azylu. Amerykanie uświadomili sobie, że nie można osiagnąć porozumienia z Rosją w ważnych sprawach, takich jak redukcja arsenałów jądrowych czy tarczy antyrakietowej. Komentator gazety dodaje, że „świadczy to nie tylko o nowym ochłodzeniu między dwoma państwami, ale i o zmianie kierunków w polityce zagranicznej USA, które w rzeczywistości usuwają Rosję z listy swoich priorytetów przynajmniej do 2017 roku” .



Z kolei Maksim Minajew - politolog cytowany przez gazetę "Izwiestia" - uważa, że reakcja Obamy na sprawę Snowdena jest niesymetryczna. Przypomina, że w 2010 roku doszło do zdrady ze strony rosyjskiego szpiega Aleksandra Potajewa i w konsekwencji aresztowania grupy rosyjskich agentów w Ameryce. „Jednak to nie stało się przyczyną odwołania wizyty w Stanach Zjednoczonych przez ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa” - czytamy w dzienniku "Izwiestia".