Argumenty mniejszości religijnych to cios poniżej pasa - tak poseł PO Andrzej Halicki komentuje pretensje mniejszości religijnych dotyczące zakazu uboju rytualnego w Polsce.

Polityk Platformy Obywatelskiej przypomina, że decyzja Sejmu polegała tylko na tym, że Izba nie zgodziła się na zniesienie zakazu obowiązującego od kilku lat, a bezwzględnie przestrzeganego od początku tego roku.

Halicki podkreśla, że mniejszości religijne mają w Polsce dostęp do mięsa koszernego czy halal, bo w Polsce są tego typu sklepy. Po drugie - jak zaznacza Halicki - na bazie ustawy o gminie żydowskiej z 1997 można dokonywać czynności związanych z kultem religijnym.

Polityk przypomina także naczelnemu rabinowi Polski Michaelowi Schudrichowi - który w przypadku utrzymania zakazu uboju grozi odejściem ze stanowiska - że jeszcze nie tak dawano twierdził, iż ustawa o gminie żydowskiej daje prawo do dokonywania uboju rytualnego. Halicki przywołał sytuację z początku roku, kiedy organizacja prozwierzęca w Białymstoku zarzuciła wykonywanie uboju rytualnego przed paschą niezgodnego z prawem. Wówczas według polityka PO, Michael Schudrich stwierdził, że ustawa o gminie żydowskiej gwarantuje dokonywanie uboju na potrzeby własne.

Przeciwko zakazowi uboju rytualnego są także polscy muzułmanie, którzy zapowiadają protesty w związku z piątkową decyzją Sejmu.

Za zakazem uboju rytualnego głosowało 222 posłów. Przeciw było 178, wstrzymało się od głosu - dziewięciu.