Wrak tupolewa wróci do Polski po zakończeniu śledztwa w Rosji. Przewodnicząca Rady Federacji Walentyna Matwijenko oświadczyła, że śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem trwa i szczątki samolotu pozostaną w Rosji do zakończenia tego postępowania.

W Niżnom Nowogrodzie trwa Piąte Forum Regionów Polska-Rosja, w którym uczestniczy marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Na konferencji prasowej Walentyna Matwijenko zapytana kiedy wrak samolotu wróci do Polski stwierdziła, że szczątki samolotu są dowodami rzeczowymi i są potrzebne w śledztwie.

Przewodnicząca Rady Federacji powiedziała, że jak tylko zakończy się śledztwo cały wrak samolotu zostanie przekazany stronie polskiej. Dodała także, że nie zależy to od woli politycznej. "Wszystko musi odbyć się zgodnie z prawem" - dodała Matwijenko.

Z kolei marszałek Senatu przypomniał, że strona polska oczekuje szybkiego zwrotu wraku tupolewa. Jak oświadczył, polska prokuratura także prowadzi śledztwo i bez wraku nie może go zakończyć.

W rozmowie z Bogdanem Borusewiczem, przewodnicząca Rady Federacji poruszyła także sprawę Acronu. Wyraziła opinię, że w Polsce "stworzono bariery polityczne" dla rosyjskich firm. Acron chciał kupić pakiet 66% akcji Azotów Tarnów. Marszałek Senatu odnosząc się do tej wypowiedzi stwierdził, że to była próba "wrogiego przejęcia" ponieważ nie było planów sprzedaży Azotów.

Borusewicz przebywa z oficjalną wizytą w Niżnym Nowogrodzie, wraz z delegacją seatorów i przedstawicieli 15 polskich regionów. Głównym tematem rozmów są sprawy współpracy kulturalnej.