Według badania CBOS, 57 procent ankietowanych zgadza się z opinią, że najważniejsze jest, żeby posłowie koalicji rządowej pozostawali w zgodzie ze swoimi przekonaniami - nawet jeśli głosując wbrew ustaleniom swojego klubu paraliżują pracę rządu. Odmiennego zdania jest 32 procent ankietowanych.

Co ciekawe, najmocniej przekonani do takiej opinii są ludzie młodzi, między 25. a 34. rokiem życia. W tej grupie aż 64 procent badanych uznało prymat sumienia nad polityką.

W elektoratach partyjnych jedynie wśród zdeklarowanych wyborców PO przeważa przekonanie, że sprawność rządzenia jest ważniejsza niż głosowanie zgodnie z własnym sumieniem.

Pytani o szczegółowe zagadnienia, Polacy wskazują na potrzebę głosowania przez posłów zgodnie z sumieniem w kwestiach światopoglądowych. W opinii dwóch trzecich respondentów, w takich sprawach jak: warunki dopuszczalności aborcji czy legalizacja związków partnerskich posłowie nie powinni być związani instrukcją władz klubowych i partyjnych.

Ponad połowa badanych jest zdania, że dyscyplina klubowa powinna obowiązywać w takich sprawach, jak głosowanie nad przyjęciem ustawy budżetowej czy ratyfikacja umowy międzynarodowej. Mimo wagi tych kwestii, dość dużo osób (odpowiednio 30% i 31%) nie widzi potrzeby, aby posłowie podczas głosowania nad nimi byli związani dyscypliną klubową. Mniej więcej połowa respondentów uważa, że posłowie jednego klubu powinni być zobowiązani do jednomyślnego głosowania w takich sprawach jak: zmiany w podatkach (51%), udzielenie rządowi wotum zaufania (49%), zmiany w systemie emerytalnym (48%) oraz odwołanie ministra (48%). Przeciwnych wprowadzeniu dyscypliny w głosowaniu w wymienionych kwestiach jest mniej więcej dwie piąte badanych (od 38% do 41%).

Badanie "Aktualne problemy i wydarzenia" CBOS przeprowadził w dniach 7- 13 marca 2013 roku na liczącej 1060 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.