Zdarzenie odbiło się szerokim echem, bo chodzi o jeden z kluczowych obiektów koncernu Łukoil, a skutki ataku mogą być odczuwalne nie tylko w samej Rosji.
Nocny nalot ukraińskich dronów na rafinerię Łukoil
Według rosyjskiego ministerstwa obrony tej nocy nad regionem przechwycono 13 ukraińskich bezzałogowców. Jak podkreślają lokalne władze, spadające szczątki maszyn doprowadziły do wybuchu pożaru w rafinerii. Płomienie ogarnęły również dach jednego z budynków miejskiego szpitala.
Gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Boczarow poinformował w serwisie Telegram, że ogień udało się opanować dopiero po kilku godzinach.
„Pożar został ugaszony, służby przez całą noc pracowały na miejscu. Według wstępnych informacji nikt nie został ranny” – przekazał Boczarow.
Łukoil na celowniku
W stolicy regionu znajduje się rafineria należąca do koncernu Łukoil, jedna z dziesięciu największych w całej Federacji Rosyjskiej. To właśnie ten zakład został trafiony przez drony. Co istotne, nie był to pierwszy taki incydent – już tydzień wcześniej obiekt musiał wstrzymać przetwarzanie ropy z powodu uszkodzenia głównych bloków technologicznych.
Jak wynika z doniesień agencji Reuters, rafineria nie wznowi pracy co najmniej do połowy września. To oznacza, że kolejne tygodnie Rosja będzie zmagać się z ograniczoną produkcją paliw.
Trzecia wielka rafineria sparaliżowana
Zakład w Wołgogradzie stał się już trzecią dużą rafinerią w Rosji, która została zmuszona do wstrzymania pracy po serii ataków dronów z Ukrainy. Wcześniej podobny los spotkał obiekty Rosnieftu w Saratowie i Nowokujbyszewsku.
Każde z tych uderzeń ma wymiar strategiczny – osłabia możliwości produkcyjne rosyjskiego przemysłu paliwowego i destabilizuje rynek wewnętrzny.
Efekty na rynku paliwowym. Straty odczuje nie tylko Rosja?
Rosyjskie media gospodarcze wskazują, że skutki kolejnych ataków są już zauważalne w cenach paliw. Portal „Moscow Times”, powołując się na źródła w branży naftowej, podał, że w kraju zaczęło brakować benzyny. „
W Rosji drożeje benzyna z powodu niewystarczającej podaży na rynku krajowym” – zwrócono uwagę.
Podwyżki cen paliw to poważny problem dla rosyjskiej gospodarki i zwykłych obywateli, szczególnie w okresie letnich podróży oraz wzmożonych prac transportowych.
Straty, zdaniem obserwatorów mogą być też odczuwalne poza samą Rosją np. w Bułgarii, gdzie rosyjski koncern planuje sprzedaż lokalnej rafinerii, co jest spowodowane sankcjami UE.
Symboliczne znaczenie
Ataki na rafinerie mają też znaczenie psychologiczne i polityczne. Uderzają w poczucie bezpieczeństwa mieszkańców i pokazują, że Ukraina jest w stanie razić strategiczne obiekty setki kilometrów od frontu.
Dla władz rosyjskich to poważny kłopot, bo każdy kolejny pożar w dużym zakładzie przemysłowym podważa wizerunek państwa jako „fortecy nie do zdobycia”.