Ostatnie dwie doby pontyfikatu Benedykt XVI spędzi głównie na pożegnalnych spotkaniach. Jutro o g.10.30 po raz ostatni pokaże się publicznie w czasie środowej Audiencji Generalnej na placu świętego Piotra.
W czwartek pożegna się z kardynałami, a około g.16.30 opuści swój apartament w Pałacu Apostolskim i śmigłowcem odleci do rezydencji w Castel Gandolfo. Właśnie tam o g.20.00 zakończy urzędowanie. „W tym momencie drzwi do rezydencji zostaną zamknięte, a gwardziści szwajcarscy odejdą od bramy i nie będą już chronili papieża. Obowiązek ochrony przejmie policja watykańska” - tłumaczy ksiądz Thomas Rosica.
Od tego momentu rozpocznie się sede vacante, czyli czas, w którym w Watykanie nie ma papieża. Stolicą Apostolską będzie zarządzać kardynał-kamerling Tarcisio Bertone. Benedykt XVI jako papież-emeryt będzie nadal nosił białą sutannę, ale bez pelerynki. Czerwone buty zamieni na brązowe, przywiezione z pielgrzymki do Meksyku. Nie będzie już nosił papieskiego Pierścienia Rybaka, ale nadal trzeba będzie zwracać się do niego „Wasza Świątobliwość”.
Po abdykacji papieża zniszczona zostanie jego osobista pieczęć.
Z papieskich apartamentów Benedykt XVI ma zabrać tylko rzeczy osobiste. Większość dokumentów trafi do watykańskich archiwów.
Nowego papieża wybiorą kardynałowie, którzy przyjadą do Watykanu na konklawe. Data rozpoczęcia spotkania nie jest jeszcze znana, ale najprawdopodobniej kardynałowie zbiorą się jeszcze w pierwszej połowie marca.