Dolnośląska policja zatrzymała 21-letniego mieszkańca Polkowic (Dolnośląskie), który miał przy sobie kilkadziesiąt porcji marihuany. Mężczyzna tłumaczył, że narkotyki kupił... na święta. Teraz grozi mu kara, ale już po świętach...

Funkcjonariusze znaleźli narkotyki podczas kontroli samochodu 21-letniego mężczyzny z Polkowic (Dolnośląskie). "Marihuana była schowana pod dywanikiem auta. Jak oświadczył marihuanę, kupił...na święta" - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski.

Policjantów patrolujących miasto zainteresował samotnie zaparkowany samochód w rejonie jednego z szybów górniczych. W środku siedziało kilka osób, a gdy zauważyli zbliżających się policjantów, zaczęli być bardzo niespokojni.

"Ostatecznie po przeszukaniu auta, okazało się, że z zarekwirowanej marihuany można uzyskać ponad 70 porcji narkotyków" - mówił Petrykowski.

Wyjaśnił, że za posiadania narkotyków grozi mu do 3 lat więzienia ale jeśli okaże się, że również nimi handlował, to 21-latkowi może grozić nawet do 10 lat więzienia.