Przyjęcie przez Senat nowelizacji Prawa o zgromadzeniach jest czarnym dniem polskiej demokracji; hańba i wstyd - oświadczył w czwartek szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

"Senatorowie, którzy głosowali za ustawą, stali się bezmyślną maszynką do głosowania i nie znaleźli w sobie odwagi do wzniesienia się ponad partyjną lojalność. Staliście się uczestnikami kolejnej farsy przyjmowania głupiego i szkodliwego prawa" - napisał Duda w stanowisku przekazanym PAP.

Podkreślił, że związek nie zmieni swoich działań. "Jeśli nie da się legalne, będziemy protestować nielegalne. Jednocześnie proponujemy, aby politycy od razu zdelegalizowali związki zawodowe, stowarzyszenia i organizacje, które mogłyby protestować. Problem zniknie. Po co stosować półśrodki" - zaznaczył.

"Jednocześnie dziękujemy tym senatorom, którzy mieli odwagę i zagłosowali przeciwko tej farsie" - napisał Duda.

Senat w czwartkowych głosowaniach przyjął nowelizację Prawa o zgromadzeniach - zaproponował jednak do niej 13 poprawek m.in. dotyczących skrócenia do trzech dni roboczych terminu na złożenie zawiadomienia o zgromadzeniu, a także obniżenia wysokości grzywien. Przyjęta w czerwcu przez Sejm nowelizacja - której projekt przedłożył prezydent Bronisław Komorowski - daje m.in. możliwość zakazania organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeśli może to prowadzić do naruszenia porządku.

"Jeszcze raz powtarzamy, że zmiany w ustawie (...) ograniczają podstawowe prawo wolności obywateli - prawo do zgromadzeń publicznych. Nowelizacja oddaje urzędnikom prawo do decydowania o podstawowych prawach obywateli" - wskazał przewodniczący Solidarności. Dodał, że przepisy zostały zmienione w taki sposób, iż uniemożliwią zorganizowanie legalnej manifestacji, co "nie mieści się w standardach demokratycznych".

Duda ocenił jednocześnie, że "wprowadzając kary materialne, zmienione prawo przerzuca odpowiedzialność ze służb publicznych na organizatorów manifestacji". Dodał, że zmiany zostały wprowadzone bez konsultacji społecznych. "Blisko dwa miesiące temu prezydent Rosji Władimir Putin podpisał znowelizowane prawo o zgromadzeniach, w którym stukrotnie podwyższono kary za udział w manifestacji, na którą władza nie wyraziła zgody. Dzisiejszej decyzji Senatu nie można ocenić inaczej jak krok Polski w kierunku Rosji Putina, a nie demokratycznego państwa szanującego prawa obywateli do sprzeciwu" - napisał także szef związku.

Zmiany w przepisach o zgromadzeniach krytykują organizacje pozarządowe, m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundacja "Panoptykon". List otwarty do marszałka Senatu z apelem o "poważną dyskusję nad proponowaną ustawą" podpisało w połowie lipca łącznie 167 organizacji.

Na początku tygodnia o odrzucenie nowelizacji apelował także do senatorów Duda. Solidarność już na początku lipca zapowiedziała złożenie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w przypadku uchwalenia nowych przepisów.