Na ślad możliwych nieprawidłowości przy budowie hotelu w Gniewinie natrafili funkcjonariusze CBA podczas kontroli w lokalnych samorządach. Według CBA obiekt mógł stwarzać zagrożenie dla gości. Samorządowcy i właściciele hotelu odpierają zarzuty.

W Hotelu Mistral Sport w Gniewinie w czasie Euro 2012 mieszkała reprezentacja Hiszpanii.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński poinformował w poniedziałek, że Biuro zawiadomiło już o wykrytych nieprawidłowościach gdańską prokuraturę okręgową. "Trwają czynności sprawdzające. Prokurator ma 30 dni na decyzję o ewentualnym wszczęciu postępowania" - powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Jak poinformował Dobrzyński, w trakcie kontroli w Urzędzie Gminy Gniewino i Starostwie Powiatowym w Wejherowie, funkcjonariusze ustalili m.in., że decyzję o pozwoleniu na budowę hotelu wydano bez wymaganej dokumentacji geotechnicznej, sfałszowano decyzję środowiskową i nie uzgodniono z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków budowy dróg dojazdowych do hotelu oraz innych prac budowlanych prowadzonych na obszarze objętym ochroną archeologiczną.

"Członkowie zarządu Spółki Hotel Gniewino przedstawili też sądowi rejestrowemu nieprawdziwe dane" - powiedział rzecznik. Dodał, że wszystko wskazuje też na to, że mogło dojść do celowego wyprowadzania mienia gminy Gniewino w ręce osób prywatnych, zastrzegł jednak, że nie może na ten temat udzielić bardziej szczegółowych informacji.

Sfałszowanie decyzji środowiskowej dotyczącej budowy hotelu polegało na tym, że decyzja dotyczyła obiektu przeznaczonego dla 150 osób, a w rzeczywistości postawiono hotel dla 250 osób - wyjaśnił rzecznik. Dodał, że obiekt stanął na gruncie, którego stabilność, przed postawieniem większego budynku, powinna zostać zbadana.

W związku z tym ostatnim faktem - jak zaznaczył rzecznik - CBA poinformowało o możliwości "sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa". Biuro poprosiło też prokuraturę, aby - w razie wszczęcia przez nią śledztwa - jego prowadzenie powierzyć funkcjonariuszom CBA.

W przesłanym PAP w poniedziałek po południu oświadczeniu Dariusz Rytczak, wiceprezes zarządu spółki Pomorsko-Tatrzańska Grupa Inwestycyjna Sp z o.o., która obecnie jest właścicielem hotelu, poinformował, że zarząd spółki "posiada wszelką niezbędną i prawem wymaganą dokumentację, w oparciu o którą prowadzona była budowa hotelu". "Po zakończeniu budowy uzyskano wszelkie dokumenty i pozwolenia umożliwiające uruchomienie i eksploatację obiektu" - napisano w piśmie.

Rytczak oświadczył również, że bezpieczeństwo i zdrowie gości hotelu "nie było i nie jest w żaden sposób zagrożone", a informacje CBA nazwał "krzywdzącymi".

Starosta wejherowski Józef Reszke powiedział PAP, że jest przekonany, iż jego urzędnicy nie złamali prawa przy wydaniu pozwolenia na budowę hotelu w Gniewinie. "Pracownicy starostwa złożyli odpowiednie wyjaśnienia do protokołu CBA, ale jak widać to nie wystarczyło. Być może będą musieli spotkać się niebawem także z prokuratorem, ale jestem pewien, że nie mają się czego obawiać. Nikt nie jest przecież samobójcą i nie będzie łamał w podobnych przypadkach prawa. Niemniej niech odpowiednie organy rozstrzygną tę sprawę" - dodał.

Reszke powiedział też, że jego urzędnicy nie mają przy wydawaniu takich decyzji zbyt wielkiego pola manewru. "Jesteśmy związani wnioskami, które są do nas składane. Nie możemy ich zmieniać, w jakikolwiek sposób uzupełniać, albo poprawiać. Mamy tylko dwie możliwości - wydać decyzję albo odmówić jej wydania. Jeśli formalne wymagania przewidziane prawem są spełnione nie mamy innego wyjścia, jak wydać pozwolenie na budowę. Tak też było w przypadku wniosku złożonego przez wójta gminy Gniewino" - powiedział Reszke.

Z wójtem gminy Gniewino Zbigniewem Walczakiem PAP nie udało się skontaktować. Inni pracownicy urzędu gminy odmówili komentarzy w tej sprawie.

Hotel Mistral Sport w Gniewinie został otwarty w czerwcu 2011 roku. Inwestycja ta była realizowana w ramach partnerstwa prywatno-publicznego przez - powołaną specjalnie do tego celu - spółkę z o.o Hotel Gniewino zawiązaną 10 kwietnia 2009 roku. Udziałowcami spółki byli Arkadiusz Andrzejewski oraz Gminny Ośrodek Turystyki i Sportu w Gniewinie.