Ścisłe kierownictwo PiS - komitet polityczny - prawdopodobnie zawęży się do kilku najbardziej zaufanych osób prezesa partii. Takie rozwiązanie zostało przedstawione przez Jarosława Kaczyńskiego - dowiedziała się PAP od polityków z władz Prawa i Sprawiedliwości.

Pomysł został przedstawiony przez Kaczyńskiego posłom i senatorom na jednym z ostatnich posiedzeń klubu parlamentarnego PiS. Według informatorów PAP w partii propozycja została zaakceptowana przez parlamentarzystów.

"Prezes Kaczyński tłumaczył, że z posiedzeń komitetu wypływają informacje oraz że taka sytuacja nie może mieć dłużej miejsca. Poinformował, że poważnie rozważa zmiany w składzie komitetu" - powiedział PAP jeden z prominentnych posłów PiS.

Kaczyński pytany w ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej o możliwość zmian w komitecie odpowiedział wymijająco: "Nie spodziewałbym się rewolucji".

"Zmiany nastąpią. Zmniejszenie liczebności komitetu jest bardzo prawdopodobne, ale możliwy jest też scenariusz rozmydlenia kierownictwa. Komitet zmieni zasady działania, wejdą do niego reprezentanci regionów i stanie się ciałem fasadowym, decyzje i tak będą zapadały w węższym gronie. Taki proces, póki co, następuje" - uważa polityk z władz PiS, z którym rozmawiała PAP.

W komitecie politycznym jest obecnie 29 polityków. Oprócz Kaczyńskiego są to m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, wiceprezesi: Mariusz Kamiński, Adam Lipiński, Beata Szydło, szef Komitetu Wykonawczego Joachim Brudziński, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Dotychczas trend był odwrotny od zaproponowanego ostatnio przez prezesa PiS - skład komitetu poszerzał się. Ostatni raz pod koniec 2011 r., kiedy do kierownictwa PiS weszli: rzecznik Adam Hofman, europoseł Tomasz Poręba, europoseł Marek Gróbarczyk oraz posłowie Elżbieta Witek oraz Wiesław Janczyk.

Obecnie do władz partii przymierzany jest Antoni Macierewicz, jednak jego kandydatura budzi sprzeciw wielu członków komitetu.