Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego dr Anna Materska-Sosnowska o wyborze Leszka Millera na szefa SLD:

"Jesteśmy w stanie zmienić SLD oraz nadać mu nową dynamikę - te słowa Leszka Millera wygłoszone dziś na kongresie SLD to jest trochę zaklinanie rzeczywistości. Ja wokół Millera nie widzę osób, które dynamizowałyby SLD.

Sam Miller nie jest dobrym kandydatem na lidera lewicy. Jest oczywiście absolutnie wytrawnym politykiem. Należy też docenić fakt, że umie powstawać z popiołów, odradzać się. Jednak nie wydaje mi się, żeby był w stanie swoją ofertą przyciągnąć do partii nowe osoby.

Miller nie jest ani nową twarzą lewicy, ani nową krwią dla ugrupowania, ani nowym wyzwaniem. Jego czas już był. Można powiedzieć: Miller zrobił to, co zrobił i nie zrobił, czego nie zrobił - możemy długo mówić o różnych zaniechaniach.

Problem SLD to jednak nie tylko kwestia przywództwa. To nie jest takie proste. Partia ma problem z tożsamością i ofertą programową dla potencjalnych wyborców. Opiera się na starym, wiernym elektoracie, natomiast nie ma nowego. A jeśli nie ma nowego, to starzeje się - razem ze swoim starym elektoratem.

Myślę, że dzisiaj lewica potrzebuje nie tylko nowego lidera, ale też nowego pomysłu na siebie".