Szef SLD Leszek Miller zadeklarował w czwartek, że jego klub nie poprze proponowanego przez rząd projektu reformy emerytalnej w obecnej formie. Ale, jeśli rząd uwzglęni argumenty SLD, Sojusz jest gotowy rozmawiać - dodał Miller.

W czwartek premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili koalicyjny kompromis ws. reformy emerytalnej. Według propozycji rządowej, ma emeryturę częściową będą mogły przechodzić kobiety w wieku 62 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat; emerytura częściowa ma wynosić 50 proc. wypracowanej emerytury.

"W tej chwili, znając te zasadnicze rozwiązania reformy, SLD nie poprze tego projektu" - powiedział Miller na konferencji prasowej. Jak dodał, jeśli rząd "coś by zmienił, także pod wpływem argumentacji Sojuszu", klub SLD jest gotowy jeszcze rozmawiać. "Ale w tym stanie nie możemy go poprzeć" - dodał.

Wiceszefowa sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Anna Bańkowska (SLD) jest zdania, że propozycja przedstawiona przez szefa rządu nie rozwiązuje problemu osób, które mają długi staż pracy, ale w danej chwili nie mają pracy. "One dalej będą czekać do wieku emerytalnego" - zaznaczyła Bańkowska.

Jak dodała, "aż się prosi, by rząd zgodził się na to, by osoby z długim stażem pracy mogły przejść na emeryturę - kobieta poniżej 62. roku, mężczyzna poniżej 65. roku życia".

Miller rozmawiał w czwartek z premierem na temat reformy emerytalnej. Premier i przewodniczący Sojuszu zapowiedzieli, że na przyszły czwartek zaplanowano spotkanie szefa rządu z klubem SLD.