Ustawę mającą ograniczyć korupcję w siłach zbrojnych, policji i służbach specjalnych od miesięcy blokują urzędnicy Kancelarii Premiera, alarmuje "Rzeczpospolita". Brak tych przepisów ułatwiał w poprzednich latach popełnianie przestępstw.

Nowelizację Prawa Zamówień Publicznych (chodzi przede wszystkim o ograniczenie zamówień realizowanych z wolnej ręki) miał w tym tygodniu omówić rząd. Ale MON i MSW nie zdążyły przygotować projektu rozporządzenia do ustawy, zaś kancelaria premiera uznała, że opinię o nowelizacji musi wyrazić jeszcze Komisja Wspólna Rządu i Samorządu.

Jak twierdzą informatorzy gazety, urzędnicy KPRM od miesięcy stosują metody blokowania ustawy, mnożąc żądania uzgodnień i dokumentów, które mają jej towarzyszyć.

Pos. Julia Pitera (PO) twierdzi, że nie pierwszy raz spotyka się z mechanizmem blokowania rozwiązań antykorupcyjnych. - Nie ze strony ministrów, ale osób, które decydują, jakie ustawy trafią pod obrady rządu. Twierdzi, że kluczową rolę odgrywają tutaj urzędnicy z Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Osoby odpowiedzialne za organizację rządowego procesu legislacyjnego: Tomasz Arabski i Maciej Berek, wystosowali oświadczenie, w którym "wyrażają stanowczy sprzeciw wobec przeinaczania faktów związanych z procedurą legislacyjną i formułowaniu na tej postawie kłamliwych wniosków".