Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w piątek, że expose premiera Donalda Tuska było "zręczne". Podkreślił jednak, że żadne expose nie jest w stanie samo nic zdziałać.

"Głównym celem tego wystąpienia jest to, że jest ono zręczne. Bywają niezręczne wystąpienia i bywają zręczne. To jest zręczne" - powiedział Kaczyński dziennikarzom w Sejmie.

Pytany o uzasadnienie swoje oceny odparł: "To sami państwo powinni wiedzieć".

Prezes PiS podkreślił, że czyjekolwiek expose nie jest w stanie nic zdziałać. "To jest kwestia praktyki" - zauważył.

Wystąpienie szefa rządu w Sejmie skrytykował szef klub PiS Mariusz Błaszczak. Według niego treść expose wskazuje na to, iż za niekompetencje premiera zapłaci przede wszystkim Polska wieś.

Zauważył, że w expose zabrakło odniesienia do służby zdrowia. Błaszczak uważa, że zapowiedziane przez premiera wydłużenie wieku emerytalnego spowoduje wzrost bezrobocia. "Ludzie młodzi będą skazani na emigrację" - podkreślił poseł.

Pytany, jak ocenia zapowiedź premiera o włączeniu księży w powszechny system ubezpieczeń społecznych, odpowiedział: "Widać, że wojna z Kościołem będzie miała kolejny etap. Myślę, że jest to cena, jaką płaci premier Ruchowi Palikota za poparcie polityczne w Sejmie".

Ocenił też, że jedynym pozytywnym punktem w expose premiera była "gładkość jego wypowiedzi".