Prominentni politycy PSL wyrażają zaniepokojenie postawą premiera w sprawie konstruowania koalicji rządzącej. Obawiają się, że Donald Tusk będzie dążył do osiągnięcia większości w Sejmie z Ruchem Palikota albo SLD. - Spiszmy dziesięć przykazań koalicyjnych - proponują.

Propozycję spisania umowy koalicyjnej zasugerował na antenie TVN24 poseł PSL - Eugeniusz Kłopotek. - Spiszmy sobie 10 przykazań koalicyjnych. Jeśli któryś z koalicjantów wytnie numer - przy pomocy Palikota lub SLD - to koniec koalicji - powiedział poseł.

Jak twierdzi Kłopotek współpraca na dżentelmeńskich zasadach już nie wystarczy. Zasady funkcjonowania koalicji, a także jej cele powinny zostać spisane i uroczyście podpisane przez liderów partii – Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka, twierdzi poseł.

Jednym z takich przykazań miałoby być „nie wychodzenie przed szereg”. Kłopotek chce, aby wszystkie ustalenia dotyczące koalicji, w tym głosowania, były ustalane wspólnie przez obie partie.

Kłopotek zasugerował również, że możliwy jest inny układ koalicyjny niż ten, który funkcjonował w poprzedniej kadencji.

W podobnym tonie o przyszłej koalicji rządzącej wypowiadał się inny polityk PSL – Marek Sawicki. W RMF FM powiedział - Chcemy być w koalicji. Zostało to potwierdzone na spotkaniu Tuska i Pawlaka. Wiemy, że PO może mieć większość także z SLD i RP. Romanse są dozwolone, ale mają swoją granicę - stwierdził Sawicki. I dodał: - Podpiszemy porozumienie. Zapisy porozumienia będą przestrzegane. Jeżeli PO będzie głosować wbrew koalicji, wbrew ustaleniom z PSL, to będzie oznaczać koniec koalicji.

Jednocześnie Sawicki stwierdził, że pomysł z kontynuowaniem starej koalicji do końca prezydencji , jest dobry. Z jednej strony daje to obu stronom czas do namysłu, a z drugiej – pozytywnie wpływa na wizerunek Polski w krajach Unii Europejskiej. - Dziś odbieram telefony od ministrów rolnictwa unii, którzy mówią: Och jak dobrze, będzie spokój do końca prezydencji - powiedział Sawicki.