Libijska działaczka Lamia Abu Sedra powiedziała dziennikarzom o pokojowej Nagrodzie Nobla dla Liberyjek Ellen Johnson-Sirleaf i Leymah Gbowee oraz Jemenki Tawakkul Karman:

"Afrykańskie kobiety mają siłę. Jestem zaszczycona, będąc kobietą z Afryki. Jestem dumna z kobiet Libii i Afryki. One prowadzą walkę na rzecz całego rodzaju ludzkiego, w szczególności Afryki. Jestem dumna z tych wszystkich podejmowanych wysiłków.

Wielu ludzi nie wie, libijska rewolucja została zapoczątkowana przez kobiety. To historia matek, których synowie siedzieli w więzieniu w Benghazi. Kilka lat temu doszło tam do buntu i masakry - w ciągu czterech godzin zabito 1200 więźniów. Matki pozostałych przez lata niestrudzenie prosiły o wolność dla swoich synów.

15 lutego znów przyszły wstawić się za swoimi dziećmi, po tym jak uwięziono tam znanego adwokata. Powiedziały, że nie wrócą do domu dopóki ich synowie nie zostaną uwolnieni. To była iskra, która 15 lutego zapoczątkowała libijską rewolucję, gdy 16 matek wyszło na ulicę i odmówiło powrotu do domu bez synów. To złamało strach, ludzie wyszli na ulicę".