Sytuacja na froncie walki z handlem żywym towarem na świecie pogorszyła się w ub. roku - stwierdził Departament Stanu USA w swoim ogłoszonym w poniedziałek raporcie.

Według raportu, oceniającego sytuację w około 180 państwach, niemal podwoiła się w porównaniu z rokiem poprzednim liczba krajów, które nie stosują się do międzynarodowych norm w tym zakresie. Są to głównie kraje Trzeciego Swiata m. in. Algieria, Liban, Libia, Wenezuela, Jemen i Turkmenistan.

Raport ocenia walkę z handlem ludźmi prowadzonym w celu wykorzystywania ich do prostytucji i półniewolniczej pracy zagranicą oraz zmuszaniem dzieci do żebrania.

Sekretarz stanu Hillary Clinton powiedziała, komentując ustalenia raportu, że około 27 milionów ludzi na świecie jest ofiarami tego rodzaju eksploatacji "żyjąc w stanie współczesnego niewolnictwa".

W raporcie wytknięto zaniedbania w walce z tym zjawiskiem m.in. w Estonii i na Białorusi.

Raport stwierdza, że Estonia stała się "źródłem, krajem tranzytowym i docelowym jeśli chodzi o kobiety zmuszane do prostytucji".

Estonię, podobnie jak Białoruś, zakwalifikowano w tegorocznym raporcie do grupy krajów "pod obserwacją" w zakresie walki z handlem żywym towarem. W grupie tej znajduje się już m.in. Rosja, Chiny i Tajlandia.