W niedzielę, w dużych miastach Maroka manifestowali zarówno zwolennicy głębokich reform marokańskiej konstytucji, jak i jej przeciwnicy. W Casablance liczba demonstrujących zwolenników nowej konstytucji szacowana jest na dziesiątki tysięcy.

Król Maroka Mohammed VI przedstawił projekt reform konstytucji, który umocniłby rolę premiera, zachowując jednak dla monarchy rolę głowy państwa.

Projekt nowej konstytucji Maroka określa ten kraj, jako "państwo muzułmańskie", ale jednocześnie stwierdza, że "gwarantuje ono wolność religijną".

Król przestanie być określany w nowej konstytucji jako "święty", jak zapisane było już w pierwszej marokańskiej ustawie zasadniczej z 1962 roku, a pozostanie jedynie "nietykalny".

Będzie nadal "dowódcą wiernych" i zarazem "stojącym na straży swobód religijnych". Jego kompetencje "religijne" będą w nowej konstytucji rozdzielone od "politycznych".

Głębokiej reformy państwa i rozdzielenia władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej oraz instytucji religijnych domagał się od kilku miesięcy Ruch na Rzecz Zmian 20 Lutego, którego nazwa pochodzi od pierwszego dnia protestów, organizowanych systematycznie od tej pory.