Francuska gazeta wyjawia kulisy wywiadu swojego dziennikarza z obecnym szefem Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który w niedzielę został oskarżony przez amerykańską policję o próbę gwałtu na pokojówce nowojorskiego hotelu.

"Liberation" przytacza niepublikowany dotąd fragment tej rozmowy, do której doszło 28 kwietnia w jednej z paryskich restauracji.

Pytany o swoje słabości, które mogą wykorzystać jego polityczni przeciwnicy we Francji, popularny we Francji DSK odpowiedział wówczas: "forsa, kobiety i żydowskość". I zaraz potem miał dodać: "Tak, lubię kobiety, i co z tego? (...) Od lat mówi się o zdjęciach z gigantycznych orgii (z udziałem DSK), ale nigdy nie widziałem, żeby coś ujawniono ... Więc niech je pokażą!".

Według "Liberation", w tejże rozmowie Strauss-Kahn opowiedział, jak podczas jednego ze szczytów międzynarodowych ostrzegał w cztery oczy prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, aby ten przestał rozpuszczać plotki o jego rozwiązłym życiu erotycznym.

Szef MFW ironizował, mówiąc, że jego przeciwnicy mogą mu "podstawić" "kobietę

Szef MFW ironizował, mówiąc, że jego przeciwnicy mogą mu "podstawić" "kobietę, którą miał (rzekomo) zgwałcić na parkingu i której obiecano by pół miliona albo milion za wymyślenie takiej historii".

Co do żydowskiego pochodzenia, Strauss-Kahn przypomniał swoje własne słowa sprzed lat z wywiadu dla gazety "Tribune juive", której powiedział, że "każdego dnia budząc się zastanawia się, jak mógłby być użyteczny dla Izraela". "To było głupstwo (z mojej strony)" - powiedział "Liberation" DSK, ale dodał: "Nie zdementowałem go wtedy".

Odnosząc się do swojej słabości do "forsy", Strauss-Kahn wspomniał, że jego żona, dziennikarka Anne Sinclair, "na zawsze zabezpieczyła go finansowo".

Na początku maja, jeszcze przed oskarżeniem o gwałt w Nowym Jorku, DSK znalazł się we Francji w ogniu krytyki za swoją skłonność do luksusu po tym, gdy w prasie ukazało się jego zdjęcie z żoną, gdy wsiadają do samochodu Porsche Panamera. Potem ujawniono, że luksusowy pojazd nie należał do szefa MFW, ale do jego przyjaciela.