W piątek w Polsce rusza spis powszechny. Oprócz bezpośrednich wywiadów przeprowadzanych w domach i mieszkaniach Polaków przez rachmistrzów, po raz pierwszy spis prowadzony będzie także przez internet. Potrwa do 30 czerwca. O zadeklarowanie w spisie powszechnym, narodowości polskiej zaapelowało w piątek do mieszkańców Górnego Śląska Prawo i Sprawiedliwość. Ruch Autonomii Śląska zachęca Ślązaków do podawania narodowości śląskiej.

W czwartek w siedzibie Głównego Urzędu Statystycznego odbyła się konferencja inaugurująca Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2011.

Ma on być podzielony na kilka etapów. Od 1 kwietnia do 16 czerwca potrwa tzw. samospis internetowy, z którego mogą skorzystać wszyscy. W kolejnym etapie, od 8 kwietnia do 30 czerwca, telefonicznie spis będą przeprowadzać ankieterzy. W tym samym okresie bezpośrednie wywiady przeprowadzą rachmistrzowie.

Jak powiedział na konferencji pełniący obowiązki prezesa GUS Janusz Witkowski, w zdecydowanej większości pytania nie będą dla Polaków ani trudne, ani wrażliwe. "Liczymy na to, że odpowiedzi będą prawdziwe. Na ich podstawie będziemy budować obraz informacyjny naszego społeczeństwa" - zaznaczył. Wśród "wrażliwych" pytań, na które Polacy nie będą musieli odpowiadać, wymienił te dotyczące: związków nieformalnych, planowanych dzieci czy niepełnosprawności.

Dodał, że udział w spisie jest obowiązkowy. "Reguluje to ustawa o Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań. Zachęcamy, żeby wszyscy wzięli w nim udział" - powiedział.

Jedno z pytań będzie dotyczyło narodowości Polaków. Jak wyjaśnił Witkowski, celem GUS jest badanie struktury ludności. "Jedną z cech, która opisuje nasze społeczeństwo, jest przynależność narodowa lub etniczna, także regionalna. Mamy grupy regionalne, które są także wymienione w ustawie o narodowościach. Jeśli ktoś czuje przynależność do innego narodu czy innej grupy etnicznej, to będzie mógł to wyrazić. (...) Deklaracja jest dobrowolna i każdy będzie mógł zadeklarować swoją tożsamość narodową czy etniczną, zgodnie ze swoim przekonaniem" - zaznaczył. Można będzie także zadeklarować poczucie przynależności do więcej niż jednego narodu bądź grupy etnicznej.

W tegorocznym spisie dane będą pozyskiwane na cztery sposoby - poprzez rejestry administracyjne, internet, wywiady telefoniczne oraz tradycyjne wywiady, przeprowadzone w domach mieszkańców przez rachmistrzów. Będą oni wyposażeni w elektroniczne terminale, za pomocą których będą wypełniali formularze. Dzięki zastosowaniu tych technologii GUS podczas spisu prawie zrezygnuje z papieru.

GUS podczas spisu będzie stosował także technologię GIS (Geographic Information System), aby dbać o kompletność spisu. Dzięki niej zarówno dyspozytorzy w województwach, jak i rachmistrzowie w gminach będą dysponowali cyfrowymi mapami, które będą dostępne na komputerach, jak i na ekranach terminali. Będą to zdjęcia satelitarne bądź lotnicze z naniesionymi na nie adresami. Dzięki temu rachmistrz będzie wiedział, które budynki jeszcze musi odwiedzić. Dane w momencie wprowadzania ich do terminalu będą szyfrowane i przesyłane radiowo do centralnej bazy danych.

Do tej bazy danych będą trafiały także formularze wypełnione w internecie. Informację o tym, że ktoś taki formularz wysłał za pomocą sieci, będzie otrzymywał, także za pomocą terminalu, rachmistrz. W takiej sytuacji już do nas nie zapuka ani nie zadzwoni.

Aby skorzystać ze spisu przez internet, trzeba będzie wejść na stronę internetową: www.stat.gov.pl lub www.spis.gov.pl Następnie trzeba wybrać zakładkę formularz elektroniczny. Pierwszym krokiem jest identyfikacja - podajemy PESEL oraz NIP, a jeśli nie posiadamy NIP-u, to system prosi o podanie miejsca urodzenia i nazwiska panieńskiego matki. Dzięki temu otrzymamy login i hasło, które będą ważne przez dwa tygodnie. Dzięki nim będziemy mogli zalogować się do systemu i wypełnić formularz spisowy. Jeśli ktoś zapomni hasła, będzie musiał skontaktować się z call center, pod numerem 0 800 800 800.

Spis zostanie przeprowadzony równocześnie jako badanie pełne i badanie reprezentacyjne, na dwóch rodzajach formularzy. Badanie pełne ma składać się z 16 pytań. 20 proc. Polaków zostało wylosowanych do badań reprezentacyjnych, bardziej obszernych. Ta wersja zawiera średnio 60 pytań - w tym 16 ze spisu pełnego.

W ramach spisu zostaną zebrane dane obejmujące m.in.: charakterystykę terytorialną, demograficzną, ekonomiczną i edukacyjną, a także migracje wewnętrzne i zagraniczne oraz charakterystykę etniczno-kulturową, ale też wzajemne relacje członków gospodarstwa domowego, rodziny, charakterystykę mieszkań i budynków.



Klub radnych PiS w sejmiku województwa śląskiego wystosował w czwartek w tej sprawie odezwę do mieszkańców województwa, przywołując w niej postać legendarnego działacza narodowego, dyktatora III powstania śląskiego Wojciecha Korfantego i jego słynne zdanie: „Jedną tylko wypowiadam prośbę do ludu śląskiego, by został wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski”.

Radni przestrzegają w niej przed "fałszywymi prorokami spod znaku RAŚ i ich poplecznikami, którzy sieją zamęt, wprowadzają podziały i antagonizują społeczność naszego regionu".

RAŚ w czwartek zaprezentował na Rynku w Katowicach „Nową Gazetę Śląską”, która ma przybliżać ideę autonomii. Nowy miesięcznik obszernie informuje o spisie powszechnym, a na czołówce donosi o domniemanych nieprawidłowościach podczas szkolenia rachmistrzów spisowych w Bytomiu. Mieli oni być instruowani, by zniechęcać ludzi do podawania narodowości śląskiej.

„Nie istnieje coś takiego jak narodowość śląska, więc wpisywanie tego jest nadużyciem, choć oczywiście każdy napisze, jak uważa. Kto poda narodowość śląską, oczywiście sprzeniewierza się przesłaniu Wojciecha Korfantego – przywiązaniu do Polski. Trudno, żeby było inaczej” – powiedział podczas konferencji prasowej przewodniczący Klubu Radnych PiS w sejmiku Czesław Sobierajski.

„Gdyby Wojciech Korfanty uczestniczył w spisie, to co by mógł napisać – jestem Polakiem, gdyby mógł dopisać - i Ślązakiem, to pewnie by i dopisał - jestem Polakiem i Ślązakiem. (…) To jest przesłanie Wojciecha Korfantego tam, z zaświatów, tego by oczekiwał” – dodał.

Lider Ruchu Autonomii Śląska i członek zarządu województwa śląskiego Jerzy Gorzelik powiedział, że teoretycznie Wojciech Korfanty miałby taką możliwość – w formularzu spisu są bowiem dwa pytania: o narodowość i drugie – z jaką jeszcze grupą narodową lub etniczną respondent czuje się związany.

„Jestem jednak pod wrażeniem wiedzy Czesława Sobierajskiego. Ja nie podjąłbym się orzekać, co w tym spisie powiedziałby ktokolwiek ze zmarłych. Najwyraźniej radny Sobierajski ma szczególny kontakt z zaświatami” – dodał.

„Nasze stanowisko jest takie, że jeśli ktoś się do narodowości śląskiej poczuwa, powinien ją – zgodnie z zasadami obowiązującymi w spisie – zadeklarować. Istnieje 173 tys. dowodów na istnienie narodowości śląskiej – to są deklaracje spisowe z roku 2002 r.” – dodał Gorzelik. Zapowiedział, że sam zadeklaruje podczas spisu wyłącznie narodowość śląską.

Radny Sobierajski zapowiedział, że jeśli wiele osób poda ją podczas spisu, to oznacza to dla PiS konieczność „jeszcze większej pracy u podstaw, pracy organicznej”. Jego zdaniem możliwa jest większa liczba takich deklaracji niż poprzednio ze względu na „intensywną propagandę” prowadzoną przez RAŚ.

Jak poinformował Gorzelik, „Nowa Gazeta Śląska” ukazuje się przy współudziale RAŚ, który jest właścicielem tytułu, wydawcą jest spółka Media Creative Group, redaktorem naczelnym – Jarosław Gibas. Lider RAŚ zapewnił, że choć miesięcznik "prezentuje górnośląską perspektywę", to "nie będzie ręcznie sterowana przez RAŚ". Ruch ma już swój wydawany od lat 90. miesięcznik pt. "Jaskółka Śląska".